Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 32
- Małgosia do Jasia po miłosnych igraszkach:
- Jesteś lepszy niż tato.
- Wiem!
- Skąd?
- Mama mi mówiła.
- Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!
Na to Kaziu:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!
Na to Jasiu:
- Proszę pani, ja chciałbym sylikon! Moja siostra ma dwa takie worki sylikonu. Gdyby pani widziała, jakie luksusowe samochody parkują pod naszym domem!
- - Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował.
- - Ciociu, czy wetknęłabyś nos w gniazdo szerszeni?
- Ależ Jasiu, co ci przychodzi do głowy?
- Bo mamusia mówiła, że ty wszędzie wtykasz nos!
- - Pamiętajcie dzieci: nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.
- - Jasiu, gdzie są złote rybki, które kupiłem ci z mamusią?
- Przetopiłem je na sztabki!
Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 34
Źródło: Wydawnictwo Printex