Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 31
- Na lekcji religii ksiądz pyta się dzieci:
- Co trzeba zrobić, żeby iść do nieba?
Dzieci kolejno odpowiadają: - Trzeba pomagać rodzicom, być dobrym,
chodzić do kościoła...
A Jasio: - Trzeba umrzeć...
- Mama do Jasia:
- Dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bawiłem się w piaskownicy!
- Ale dlaczego masz czyste palce?
- Bo gwizdałem na psa!
- Jasio mówi do mamy:
- Wiesz, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu. Najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem...
- Wystarczy, Jasiu. Chciałabym, abyś opowiedział ją tatusiowi przy kolacji.
Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii.
- No, więc, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku. - Pani od polskiego próbuje nauczyć Jasia poprawnej wymowy.
- Powiedz Jasiu „kura”.
- No, kura - mówi Jasiu.
- Nie mówi się „no, kura”, tylko „kura”.
- No, „kura”, przecież mówię - irytuje się Jasiu.
- Ale powiedz Jasiu „kura” bez tego „no”. Wtedy będzie poprawnie.
- „Kura” - wzdycha Jasiu.
- No! – masz piątkę.
Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 33
Źródło: Wydawnictwo Printex