Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 33
- Młoda nauczycielka geografii rozpoczyna swoją pierwszą lekcję w nowej szkole. Klasa nie reaguje jednak na jej wejście. Trwają krzyki, bójki, uczniowie biegają między ławkami. Załamana nauczycielka, płacząc, biegnie do dyrektora: - Nie nadaję się na wychowawczynię, składam natychmiastowe wymówienie.
- Niech Pani się nie martwi, pokażę Pani właściwe metody – mówi dyrektor. Wracają do klasy, gdzie dyrektor uderza pięścią w stół i mówi zdecydowanym głosem:
- Cisza, gnojki! Niech wstanie natychmiast ten, kto potrafi naciągnąć prezerwatywę na globus!
W klasie zapada cisza. Po chwili wstaje Jasio i drżącym głosem mówi:
- Przepraszam, panie dyrektorze, a co to takiego, globus?
- No właśnie. To jest wasza nowa pani od geografii, która wytłumaczy wam, na swojej pierwszej lekcji, jak wygląda globus.
- Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci, kto by chciał pójść do nieba. Wszystkie dzieci podniosły ręce tylko Jasiu nie podniósł. Ksiądz pyta Jasia.
- Czemu nie chcesz iść do nieba?
- Umówiłem się z mamą, że zaraz po lekcjach wrócę do domu.
- Pani w szkole pyta Jasia.
- Co mamy z gęsi?
- Smalec.
- I co jeszcze?
- No, smalec.
- A, co masz w poduszce?
- Dziurę.
- A, co wylatuje z dziury?
- Pióra.
- No to, co mamy z gęsi?
- Smalec.
- Ojciec do Jasia:
- Jesteś już na tyle duży, że powinniśmy porozmawiać o seksie.
Jaś: - No dobra, co chcesz wiedzieć?
- Dziadek opowiada wnuczkowi bajkę.
- Był zamek, a w tym zamku same dziwy.
- Dziadku! To nie był zamek, to był burdel.
- - Jasiu. Sąsiadka mi mówiła, że wczoraj byłeś nad rzeką i jeździłeś na łyżwach po cienkim lodzie. Lód pękł i wpadłeś do wody w nowych spodniach. Czy to prawda?
- Mamo, przepraszam! To się stało tak szybko, że nawet nie zdążyłem się rozebrać!
Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 35
Źródło: Wydawnictwo Printex