Kawały o blondynkach - część 4

Kawały o blondynkach - część 4
O północy dzwoni blondynka do blondynki- Czy to numer 555 555?- Nie, to numer 55 55 55.- Przepraszam, że panią obudziłam.- Nie szkodzi i tak musiałam wstać, bo ktoś dzwonił.
/ 12.02.2010 11:15
Kawały o blondynkach - część 4

Zobacz : dowcipy o blondynkach - część 3

  • U Kowalskiego w willi, w salonie za sofą znaleziono kościotrupa kobiety z blond włosami. Okazało się, że jest to zwyciężczyni zeszłorocznej zabawy w chowanego.
     
  • Pod koniec wakacji spotykają się dwie blondynki.
    - Och jak wspaniale schudłaś. Co stosowałaś?
    - Przez miesiąc jadłam czysty bulion, używając do tego chińskich pałeczek.
      
  • Brunetka pyta blondynkę:
    - Dlaczego twój pies jest taki zdenerwowany?
    - Bo to nowa rasa histerier.
      
  • Blondynka odchodzi od bankomatu i mówi do koleżanki:
    Patrz, znowu wygrałam.
      
  • Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się:
    - Wodnik czy panna, wodnik czy panna?
    Wraca do lekarza i pyta:
    - Panie doktorze, to był wodnik czy panna?
    Lekarz odpowiada:
    - Rak, proszę pani, rak
      
  • Wraca blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą kobietą. Wybiega z sypialni otwiera schowek, wyjmuje pistolet, przykłada sobie do skroni i w tym momencie mąż krzyczy:
    - Kochanie, nie rób tego, ja ci wszystko wytłumaczę!
    Blondynka: - Zamknij się! Ty będziesz następny!
      
  • Rozmawiają dwie blondynki:
    - Ostatnio preferuję bezpieczny seks. Jak się kocham w aucie, to nawet pasy zapinam!
      
  • Spotykają się dwie blondynki:
    - Słyszałaś, że Zocha umarła na raka?
    - Wiesz, wiedziałam, że w jakiejś normalnej pozycji to ona nie umrze!
      
  • Przychodzi blondynka do sklepu z łapkami na myszy i prosi sprzedawcę o 10 sztuk. - Przepraszam, po co pani 10 łapek na myszy, skoro wczoraj kupiła pani 10? - pyta sprzedawca.
    Na to blondynka:
    - Tak, ale tamte są już zajęte.
      
  • Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
    - Może polecimy na Słońce?
    Druga odpowiada:
    - No coś ty głupia, spalimy się.
    - To polecimy w nocy.
      
  • Śpiewają dwie blondynki:
    Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat, przed nami siódma klasa.
      
  • Siedzą dwie blondynki i jedna nagle mówi:
    - Wiesz?
    - Co?
    - Chciałabym być taka jak mój ojciec.
    Druga po chwili zastanowienia pyta:
    - Taka męska?

Zobacz : dowcipy o blondynkach - część 5

Redakcja poleca

REKLAMA