Powrót do pracy a karmienie córki
Mam wielki problem z moją prawie 5-miesięczną córką. Mianowicie nie chce jeść z butelki. Do tej pory jadła tylko z piersi. Herbatki piła tylko tyle co podczas zabawy butelką wpadło jej do buzi. Teraz próbowałam już kilka butelek avent,tommi tippi nuk i nic. Już tydzień próbuję podawać jej butelkę z mlekiem (raz z moim a raz z sztucznym). Najpierw podawałam bebiko teraz bebilon. W nocy podaję jej pierś a w ciągu dnia prawie nic nie je. Czasem weźmie łyka lub dwa a czasem nic tylko płacze, kręci głową i odpycha butelkę. Zdarza się, że wypije 40- 50ml. Nie wiem co mam zrobić. Muszę odstawić ją od piersi bo wracam do pracy a nie mam tyle pokarmu, żeby odciągać. Karmię ją tylko jedną piersią bo z drugiej nie chciała pić i teraz już tam prawie nie mam pokarmu.
Proszę spróbować sposobu, w którym to butelkę z mlekiem podaje tato, babcia itd. po prostu każdy oprócz pani. Mama wówczas powinna zniknąć z pola widzenia dziecka. Zdarza się, że dziecko chętniej pije z butelki podanej przez osobę, która nie może nakarmić go piersią. Jednak często zdarza się tak, że dziecko karmione piersią nie chce pić z butelki. Dlatego też warto uczyć je picia z kubka treningowego, a wprowadzone pokarmy stałe podawać łyżeczką. Proponuję zapoznać się odpowiedziami na podobne pytania:
