Co wpływa na sen dziecka

Wcześniaki, dzięki rozwojowi medycyny, mają duże szanse na przeżycie!
Tak jak niektóre gatunki zwierząt to stworzenia nocne, na przykład nietoperze, sowy itd., człowiek to zdecydowanie gatunek dzienny. Tak zostaliśmy zaprogramowani przez naturę.
Weronika Kwaśniak / 28.09.2016 15:33
Wcześniaki, dzięki rozwojowi medycyny, mają duże szanse na przeżycie!

Dlatego też dzieci również mają takie, a nie inne predyspozycje. Tajemnica się wyjaśnia: melatonina.

Melatonina u dziecka

Melatonina to hormon produkowany przez szyszynkę, który odgrywa kluczową rolę, jeśli chodzi o sen. Jest w większych ilościach wydzielana w nocy niż za dnia. Najwidoczniej ciemność jest tutaj najważniejszym czynnikiem, jako że sztuczne światło ma wpływ na poziom jej wydzielania. Niestety, w pierwszych miesiącach życia produkcja melatoniny u dzieci jest znikoma.

Wprawdzie wytwarzana jest ona stale, ale w małych ilościach, dzięki czemu dziecko sypia zarówno w nocy, jak i w dzień. W wieku około sześciu miesięcy krystalizuje się wyraźny wzorzec wydzielania melatoniny. W organizmie niemowlęcia „produkcja nocna” zaczyna dominować nad dzienną i mniej więcej w tym czasie dzieci ustalają swoje pory spania, przesypiają dłuższe okresy w nocy i redukują liczbę drzemek dziennych do dwóch trwających trochę dłużej. 

Zobacz także: Świat snów

Zachowania wyuczone

Jednak nie tylko melatonina ma wpływ na porę i czas trwania snu. Częściowo jest to też kwestia wyuczonego zachowania. Człowiek z natury w nocy śpi, a w dzień jest aktywny, ale socjalizacja również nie jest tutaj bez znaczenia i odgrywa istotną rolę.

Człowiek chce się dopasować do „reszty świata”, spotykać się z przyjaciółmi wtedy, kiedy im to pasuje, pracować w godzinach, gdy inni pracują, robić zakupy w sklepach w godzinach ich otwarcia, brać udział w innych zajęciach itd., w związku z czym uczy się, że w nocy trzeba spać, a w ciągu dnia — działać.

Dzieci także się tego uczą, ponieważ w porze nocnej jest cicho i spokojnie, a za dnia chcą być aktywne, bo ich otoczenie jest aktywne. Gdy Twoje dziecko budzi się w czasie dnia, domagając się karmienia, zabawy czy noszenia, zwykle reagujesz, karmiąc malucha bez pospieszania go, a także przemawiasz do niego, śpiewasz, bawisz się z nim lub go przytulasz. Jeśli jednak obudzi się w nocy, musisz zachowywać się inaczej.

Nakarm go lub zrób to, co trzeba zrobić, lecz nieco bardziej pospiesznie — wszak zależy Ci na tym, aby maluch jak najszybciej z powrotem zasnął, nie tylko dlatego, że teraz jest pora snu i powinien spać, ale też dlatego, że Ty także chcesz jak najszybciej zasnąć. Poprzez swoje zachowanie wysyłasz dziecku sygnał, który jest subtelny, ale bardzo czytelny. Dzieci szybko uczą się odczytywać takie komunikaty. Dzień jest do czuwania i zabawy, a gdy jest ciemno, pora spać i odpoczywać — wszelkie formy interakcji są zminimalizowane. 

Dźwięki

Wielu dorosłych mówi przez sen, a dzieci we śnie także wydają różne dźwięki. Jeśli słyszysz, że dziecko wydaje jakieś dźwięki w czasie snu w łóżeczku, zanim dojdziesz do wniosku, że płacze, bo jest głodne, sprawdź, czy śpi. Czasami dość niefortunnie rodzicom zdarza się obudzić na karmienie dziecko, które kwili lub wydaje inne dźwięki we śnie, lub podać mu butelkę, choć maluch smacznie sobie śpi.

Dziecko wypija mleko w półśnie, a potem kontynuuje sen. W rzeczywistości jednak wcale się nie obudziło, nie płakało, nie było głodne i nie potrzebowało karmienia! Czy to z powodu troski o dobro dziecka, czy też o własny spokój i sen, wielu rodziców zbyt szybko „rzuca się” do karmienia dziecka, które nie jest głodne. Nie każdy płacz czy krzyk oznacza głód i nie każdy dźwięk, jaki dziecko wydaje, to płacz (czy żądanie).

Dzieci we śnie wydają różne dźwięki i jeśli przyjmiesz do wiadomości, że to normalne, będziesz mieć mniej powodów do troski. To, że dziecko kwili przez sen, nie musi wskazywać na jakiś problem. Ponieważ niemowlęta nie umieją jeszcze mówić, dźwięki, jakie wydają we śnie, nie są słowami, lecz gaworzeniem czy też kwileniem, i absolutnie nie świadczą o tym, że coś jest nie tak. „Wyluzuj” i idź spać. 

Artykuł jest fragmentem książki: Mamie na ratunek. Usypianie dzieci., Cynthia MacGregor, wyd. Helion

Redakcja poleca

REKLAMA