fot. Fotolia
Jak częste korzystanie z Internetu wpływa na psychikę dziecka?
Obecnie niemożliwe jest już funkcjonowanie uczniów bez stałego podłączenia do Internetu – zarówno w szkole, jak i poza nią. W świecie cyfrowych mediów wychowankowie spędzają ponad dwa razy więcej czasu niż w szkole, czego konsekwencją jest to, że myślą i działają inaczej od poprzedniego pokolenia.
Na początku XXI wieku Marc Prensky przedstawił hipotezę, że skoro mózgi obecnego pokolenia kształtowały się pod wpływam bodźców powstających podczas wielogodzinnych kontaktów z Internetem, to powinny – tym samym – w inny sposób przetwarzać informacje. Liczne badania pokazują, że współczesnych uczniów charakteryzuje to, że:
- szybciej oceniają informację i podejmują decyzje,
- preferują wielozadaniowość, wykonują kilka czynności jednocześnie,
- oczekują szybkich zmian, ale zarazem szybkich efektów,
- dostrzegają więcej szczegółów i mają doskonałą koordynację wzrokowo-ruchową,
- są otwarci na innowacje.
Zobacz także: Uzależnienie od Internetu i portali społecznościowych
Czy uczeń korzystający z Internetu myśli inaczej niż jego dziadkowie?
Gary Small i Gigi Vorgan piszą wprost: [...] mózgi dzisiejszych Cyfrowych Tubylców dostosowują się do szybkich poszukiwań w cyberprzestrzeni, ale jednocześnie ich obwody neuronowe i niektóre obszary mózgu, które przystosowały się do tradycyjnych metod uczenia, zaczynają zanikać.
Skutkami tych zmian są zakłócenia rozwoju mowy, problemy z koncentracją i nauką, stres, depresja i narastająca gotowość do stosowania przemocy fizycznej. Manfred Spitzer, niemiecki psychiatra i neurobiolog, diagnozuje to zjawisko jako cyfrową demencję i stanowczo wzywa rodziców i nauczycieli do ograniczania czasu poświęcanego przez dzieci na kontakt z cyfrową technologią.
W obliczu takich wyzwań konieczne jest dopasowanie współczesnej edukacji do wymagań stawianych przez nieuchronny rozwój technologiczny. Główna zmiana to wykorzystanie dwóch cech charakterystycznych dla mediów cyfrowych: interaktywności i integracji. Interaktywność umożliwia bardziej aktywne i samodzielne zdobywanie wiedzy. Integracja z kolei wywiera wpływ na percepcję i poznanie uczniów. Jan van Dijk przedstawia konsekwencje interaktywności i integracji nowych mediów, zwłaszcza multimediów.
Najbardziej fundamentalną zmianą w systemie kształcenia jest przejście do całkowicie odmiennej aktywności intelektualnej – korzystanie z komunikacji interpersonalnej zapośredniczonej przez media – i przejście od uczenia się linearnego do uczenia się przez skojarzenia. Podczas tego typu aktywności prawa półkula mózgowa (ta analogowa) wykazuje większą aktywność i lepiej komunikuje się z lewą półkulą, głównie za sprawą wizualnego poznania.
Technologia cyfrowa – nie tylko w edukacji, ale także w życiu codziennym – jest dla uczniów wyjątkowo atrakcyjna. Wzrastający poziom cyfryzacji nauczania może prowadzić do izolowania się ucznia od sfery emocjonalnej.
U człowieka uczenie się jest oparte na procesach selekcji neuronów na skutek podejmowanych prób realizacji konkretnych potrzeb i wartości, tymczasem symulacja inteligentnego uczenia się w komputerze przyjmuje postać abstrakcyjnych, zaprogramowanych poleceń. Co więcej, ludzki umysł nie funkcjonuje wyłącznie dzięki inteligentnemu uczeniu się – ważną rolę odgrywają instynkty i emocje.
Gwałtownie rozwijające się w ostatnich latach technologie Web 2.0 zdają się wnosić w tym zakresie nową jakość do edukacji. Umożliwiają one dwukierunkową komunikację i – w pewnym sensie – rozwiązują instrumentalną sprawę dyskusji językowej online (sztandarowe hasło kolektywizmu – „połącz się, aby się nauczyć”). Wszelkie interaktywne formy (czaty, fora dyskusyjne, blogi, komunikatory) oraz inne metody zwiększające więź i komunikację z uczestnikami procesu uczenia się (np. nauczanie opierające się na rozwiązywaniu problemów) są tutaj szczególnie pożądane, gdyż generują połączenia między węzłami sieci.
Fragment pochodzi z książki „Człowiek. Technologia. Media” autorzy: A. Ogonowska i G. Ptaszek (Impuls 2015). Publikacja za zgodą wydawcy.
Zobacz także: Poradnik dla rodziców małego internauty