Mam 2,5-letniego synka, który już od prawie 6 miesięcy chodzi do przedszkola. Jednak dzień w dzień, gdy zbliżamy się do budynku przedszkola, zaczyna płakać. Po wejściu do przedszkola wcale nie jest lepiej, wręcz przeciwnie przy rozstaniu strasznie histeryzuje. Najdziwniejsze jest jednak to, że odbierając synka, widzę że jest on bardzo zadowolony z zabawy z dziećmi i czasem nawet nie chce wracać do domu. Wówczas dość często zostaje z nim w przedszkolu (nawet pół godziny), by mógł się jeszcze pobawić. Gdy pytam jak spędził czas, słyszę „było dobrze” lub „fajnie”. Gdy pytam, czy jutro rano nie będzie płakał, otrzymuję odpowiedź twierdzącą.
Dodam, że codziennie optymistycznie nastawiam dziecko do wyjścia, przypominam, że będzie świetnie bawił się z dziećmi, że spotka swoich przyjaciół itp.
Niestety wszyscy jesteśmy zmęczeni tą sytuacją i przede wszystkim zmartwieni. Zastanawiam się nad zmianą przedszkola, bo faktycznie nie jestem nim zachwycona. Nie jest to związane z opieką, ale kompletnym brakiem organizacji czasu dla dzieci. Absolutnie nie daję tego odczuć synkowi, a wręcz przeciwnie podkreślam zalety tego przedszkola. Dodam, że przebywamy w Szwecji. Sądzę, że bariera językowa nie ma wpływu na reakcje synka, ponieważ rozumie on swoje nauczycielki i zaczyna mówić po szwedzku. Ma również w przedszkolu dzieci mówiące po polsku. Bardzo proszę o pomoc.
Odpowiedź psychologa:
Dziecko potrzebuje czasu, aby przyzwyczaić się do zmian, na przykład do nowego miejsca, osób, z którymi przebywa. Jest to tak zwany okres adaptacji. Przebiega on w różny sposób – zależy to głównie od usposobienia dziecka, jego wieku i doświadczeń.
Im młodsze dziecko, tym trudniej rozstać się z rodzicem i tym dłużej może trwać proces przyzwyczajania się do rozłąki. Jeśli dziecko po wyjściu rodzica z przedszkola zaczyna bawić się z innymi dziećmi, uczestniczy w zadaniach proponowanych przez nauczycielkę, a nawet nie chce na koniec dnia opuszczać przedszkola, oznacza to, że dobrze się w nim czuje. Problemem jest niedojrzałość do rozłąki z rodzicem. Dwuipółletnie dziecko może jeszcze nie być emocjonalnie gotowe do rozstania z rodzicem, stąd poranny płacz, który utrzymuje się tak długo.
W takiej sytuacji lepiej jest rozważyć pozostawienie dziecka w domu i ponownie rozpocząć edukację przedszkolną od nowego roku szkolnego.
Zmiana przedszkola na inne prawdopodobnie nie przyniesie rozwiązania, a nawet może nasilić trudności z rozstaniem. Będzie to nowe miejsce, a więc podwójna trudność – rozstanie z rodzicem i przyzwyczajenie się do nowego miejsca i osób.
Polecamy: Jak pomóc dziecku przetrwać pierwsze dni w przedszkolu?