Korzyści z aktywności ruchowej naprawdę nie sposób przecenić. Dzięki regularnym ćwiczeniom młody człowiek jest w dobrej kondycji i rzadziej łapie infekcje. Ma przy tym silne kości, mięśnie i zdrowe stawy. Co więcej, ruch zapobiega także nadwadze, cukrzycy typu 2 oraz nadciśnieniu tętniczemu. To również wspaniałe lekarstwo na codzienne stresy i kłopoty z koncentracją!
Sądzisz, że wysiłek fizyczny nie wyjdzie dziecku na zdrowie, bo ma ono np. skrzywienie kręgosłupa czy cierpi na otyłość? Skonsultuj sprawę z lekarzem. Być może pociecha będzie mogła realizować na lekcjach indywidualny program ćwiczeń wskazany przez specjalistę.
Dziecko odpoczywa najczęściej przed telewizorem czy komputerem? Zachęć go, by wsiadło na rower, pojeździło na rolkach, czy pobiegało za piłką! Niewykluczone, że syn czy córka złapią dzięki temu sportowego bakcyla i zapragną trenować siatkówkę albo grę w kosza na zorganizowanych zajęciach, np. w sportowym klubie.
Nastolatek lubi pływać? Pozwól, by swoją młodzieńczą energię rozładowywał na basenie. A na urodziny (czy np. pod choinkę) kup mu wymarzone łyżwy. Niech zażywa ruchu!
Do 10. roku życia sport powinien być głównie zabawą. Dopiero później jest czas na poważniejsze treningi pod okiem instruktora. Jeśli więc pociecha nie może na nie jeszcze uczęszczać, niech swoją kondycję fizyczną wzmacnia choćby na placu zabaw. To miejsce wspaniale się do tego nadaje. Maluchy mogą się tam wybiegać, poszaleć z rówieśnikami na zjeżdżalniach, karuzelach czy drabinkach. Zabieraj tam dziecko jak najczęściej!
Jak jeszcze zachęcić dziecko do aktywności fizycznej? Pytaj i radź na mamacafe.pl