Matki, które nie mogą lub nie chcą opiekować się noworodkiem, mogą zostawić dziecko po porodzie w szpitalu i w ciągu sześciu tygodni ostatecznie potwierdzić decyzję o zrzeczeniu się praw rodzicielskich. Rząd chce wydłużyć ten czas aż do 14 tygodni. To dodatkowych 8 tygodni udręki dla matki i dziecka.
Niemowlę pozostawione w Oknie życia w Legnicy. Przy chłopcu znaleziono list
Politycy planują wprowadzić zmiany w kodeksie rodzinnym. Chcą, żeby matki oddające dziecko do adopcji po porodzie, mogły podjąć tę decyzję po 14 tygodniach. W okresie przejściowym dzieci mają przebywać w ośrodkach adopcyjnych. Gdy ten projekt wejdzie w życie, koszmar matek będzie trwać aż 100 dni. W tym czasie mogą być poddawane dodatkowej presji.
Już teraz oddanie noworodka do adopcji to ogromny stres dla kobiety. A taka decyzja potrafi mieć dramatyczne podłoże – kobiety mogą robić to po ty, by ochronić dziecko przed przemocą w rodzinie, zdarza się, że są to dzieci urodzone w wyniku gwałtów.
Oddanie dziecka po porodzie to szansa dla niego na szczęśliwe życie. W Polsce chętnych na adopcję jest więcej niż dzieci, więc noworodki są szybko adoptowane. Jeśli jednak ten czas, kiedy ostatecznie ruszy machina adopcyjna, wydłuży się o kolejnych 8 tygodni, stres związany z tą decyzją może być dla kobiety nie do zniesienia. To też dodatkowy czas, kiedy na kobiecie może być wywoływana presja osób, które próbują wpłynąć na decyzję matki.
Nowelizacja ustawy oznaczałaby też skazywanie noworodka na dłuższy czas, gdy pozostaje on bez rodziny, w zawieszeniu. To są dla dziecka dodatkowe tygodnie bez mamy i taty. To też kluczowe tygodnie dla prawidłowego rozwoju dziecka, w których nie nawiązuje ono bezpiecznej więzi emocjonalnej z opiekunem.
Ogłoszona przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nowelizacja ustawy jest na etapie konsultacji społecznych. Wypowiadają się i próbują negocjować instytucje, których zmiany będą dotyczyć – gminy, powiaty, domy dziecka, rodziny zastępcze i ośrodki adopcyjne.
źródło: Oko.press
Czytaj też:Oddanie dziecka do okna życia – szczyt egoizmu czy akt dobrej woli?„Popłakałem się po wszystkim” - mężczyzna osobiście odebrał poród żony