Ta historia jednym zmrozi krew w żyłach, a w innych wywoła wzruszenie. Karolina i Maciej Kokoszko niedawno powitali na świecie swoje drugie dziecko. Syn Aleksander urodził się zdrowy i jest wielką dumą swoich rodziców. Szczególnie ze względu na nietypowe okoliczności przyjścia na świat. Poród odebrał ojciec dziecka.
Mąż zamiast położnej
Sytuacja miała miejsce we wsi Dobrogościce w powiecie inowrocławskim (woj. kujawsko-pomorskie). Państwo Kokoszko oczekiwali narodzin swojego drugiego syna. Pani Karolina spędzała czas z młodszym synem Filipem, kiedy nagle poczuła pierwsze sygnały, świadczące o rozpoczęciu porodu.
Akurat bawiłam się z 2-letnim Filipem, naszym starszym synem, kiedy poczułam bóle. Pomyślałam, że kiedy tylko mąż wróci z pracy, na wszelki wypadek pojedziemy do szpitala. Zdążyłam jeszcze zadzwonić do rodziców, a potem poszłam do łazienki wziąć prysznic. To właśnie tam zaczęły się pierwsze skurcze
- relacjonowała.
Po powrocie męża z pracy okazało się, że karetka prawdopodobnie nie zdąży przyjechać na czas. Dyspozytorka uprzedziła męża rodzącej, że będzie musiał sam odebrać poród. Pracownica szpitala przez cały czas pozostawała na linii, by poinstruować mężczyznę, co powinien robić. Kiedy na świat przyszedł drugi syn państwa Kokoszko, szczęśliwy ojciec nie był w stanie ukryć emocji.
Słuchałem dyspozytorki. Postępowałem zgodnie z jej poleceniami. Najpierw wyszła główka, później reszta tego małego ciałka. Odebrałem ten poród. Popłakałem się po wszystkim. Na koniec musiałem tylko zawiązać pępowinę
- opowiadał Maciej Kokoszko.
Gdzie składać wniosek na 300 plus? Najważniejsze zasady i terminy programu wyprawek szkolnych
Już po porodzie, do domu świeżo upieczonych rodziców dotarła karetka, która zabrała mamę i noworodka do szpitala. Aleksander, bo takie imię otrzymał chłopiec, ważył 4 kg. Dziecko dostało 10 punktów w skali Apgar. Pani Karolina nazywa swojego męża „bohaterem”.
Źródło: supermamy.pl
Przeczytaj:
„Mówimy o cudzie” - podkreślają lekarze. Kobieta w stanie śpiączki urodziła zdrowe dziecko
Poród przez cesarskie cięcie to „wydobyciny”. Internetowy hejt „lepszych” matek