Należy wybierać tylko te oleje, które można rozgrzać do wysokiej temperatury – są to np. olej słonecznikowy, rzepakowy czy arachidowy.
Najlepiej jest smażyć w głębokiej, ciężkiej patelni lub rondlu. Olej wlewamy na zimną patelnię i dopiero wtedy włączamy pod nią ogień.
Pamiętajmy, żeby nie wlewać za dużo oleju – od brzegu rondla powinno dzielić go ok. 4 cm (jeśli użyjemy garnka i zamierzamy smażyć coś większych rozmiarów, dobrze będzie zachować odstęp 6 cm od brzegu naczynia). Gdy olej zaczyna bowiem wrzeć i bulgotać pod wpływem włożonych do niego produktów, te 4 cm uchroni nas przed wylewaniem się gorącego oleju na kuchenkę.
Upewnij się, że żywność, którą będziesz smażyć jest sucha (nie dotyczy to oczywiście produktów zanurzanych w cieście). Osuszamy jedzenie za pomocą ręczników papierowych, ewentualnie obtaczamy w mące i dokładnie otrzepujemy.
Ogrzewamy olej na średnim ogniu. Jeśli masz specjalny termometr do mierzenia temperatury gorącego oleju, używaj go! Najlepsza temperatura do smażenia to od 150-160 stopni Celsjusza. Innym sposobem jest podobno wrzucenie kostki białego chleba do rozgrzanego oleju. Jeśli usmaży się w 60 sekund, to znaczy, że olej jest ok.
Przed rozpoczęciem smażenia można posypać olej ¼ łyżeczki soli – zmniejszy to nieco ryzyko rozpryskiwania tłuszczu (ale trzeba też pamiętać, że sól obniża zdolności grzewcze oleju).
Nigdy nie wkładaj i nie wrzucaj niczego do gorącego oleju z dużej wysokości, bo się popryskasz.
Nie wolno przepełnić patelni! Ostrożnie dodawajmy żywność, pozostawiając wiele miejsca wokół każdego kawałka. W przeciwnym wypadki temperatura oleju spadnie i żywność wchłonie więcej tłuszczu, zamiast się ładnie usmażyć.
Gdy już usmażysz coś, wyciągaj to metalową łyżką cedzakową lub specjalnym sitem, które ma grubą, izolowana rączkę. Usmażone produkty koniecznie kładź na papierowy ręcznik, aby odsączyć je z tłuszczu.
Polecamy: Jak nadać smak tłuszczowi?
Usmażone jedzenie można przechowywać w piekarniku włączonym na utrzymywanie funkcji ciepła lub na 50 stopni Celsjusza, do czasu, gdy nie usmażysz całej reszty.
Pod żadnym pozorem nie wolno mieszać oleju i wody! Jeśli gdzieś w pobliżu stoi woda – przestaw ją w bezpieczne miejsce. Jeśli nawet krople wody (np. z mokrej ręki) spadną na mocno rozgrzany olej, może czekać cię eksplozja tłuszczu. Olej zacznie pryskać po kuchni, a w zetknięciu z ogniem lub gorącą płytą elektryczną może się także zapalić. Gdyby się tak stało, garnek, patelnię lub naczynie należy szybko przykryć pokrywką. W podobny sposób odcinamy dopływ tlenu – za pomocą pokrywki – jeśli jakaś plama oleju zapali się gdzieś w okolicach kuchenki. Do ugaszenia wszelkich pożarów tłuszczu można także użyć sody oczyszczonej. Zawsze dobrze jest trzymać gaśnicę w kuchni lub w jej pobliżu i dobrze wiedzieć, jak z niej korzystać – to gdyby miał się zdarzyć nieszczęśliwy wypadek.
Po zakończonym smażeniu, należy poczekać aż olej wystygnie, a następnie go usunąć (chyba, że bardzo zależy nam na ponownym użyciu tego tłuszczu – wówczas należy go dokładnie przefiltrować i zlać do ciemnego, szczelnego naczynia).
Zobacz też: Rumiany jak z patelni