Jej zalety doceniano już w starożytnej Grecji i Rzymie. W Hiszpanii znana pod nazwą „wężymord” wykorzystywana była nie tylko jako potrawa, lecz także jako lek na ukąszenie żmii. Jej walory smakowe uznawane są również w kuchni francuskiej. W Polsce pojawiła się za czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, ale popularność zyskała dopiero w XIX wieku. Pierwsze wzmianki o niej możemy odnaleźć w XVIII-wiecznej książce kucharskiej Pawła Tremona.
Salsefią nazywano białą odmianę warzywa, a skorzonerą odmianę czarną. W smaku przypomina znane nam dobrze szparagi, choć w przeciwieństwie do nich jest znacznie mniej delikatna.
Skorzonerę obiera się ze skórki, a następnie gotuje, należy jednak pamiętać, że obraną jarzynę trzeba natychmiast włożyć do wody z dodatkiem soku z cytryny lub octu by nie zrobiła się czarna. Radzimy także uważać podczas usuwania skórki ponieważ ma silnie barwiący na czerwono sok.
Polecamy: Brukiew - tania, smaczna i zdrowa
Skorzonera jest bardzo sycąca i idealna na chłodne, zimowe dni. Ponadto zwiera witaminy B, C i jest dobrym źródłem potasu, wapniu, sodu, fosforu i magnezu.
Oto dwa przepisy ze skorzonery (salsefii), które z pewnością wzbogacą waszą kuchnię o nowy ciekawy smak.
Zobacz też: Pomysłowe dania z botwiny
Skorzonera lub salsefia w białym sosie
- 800 g skorzonery lub salsefii
- ½ szklanki półwytrawnego wina
- 100 ml gęstej śmietany
- 2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
Skorzonerę (lub salsefię) obieramy nożykiem do warzyw i bardzo starannie płuczemy. Zalewamy wrzącą wodą, solimy i gotujemy jakieś 10 minut, aż korzonki będą niemal miękkie. Odcedzamy, przelewamy zimną wodą i odsączamy. Kroimy w kilkucentymetrowe kawałki. Wino i śmietankę zagotowujemy razem. Wkładamy kawałki skorzonery (lub salsefii), zmniejszamy ogień i dusimy przez 5-7 minut, aż sos trochę zgęstnieje. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i odrobiną cukru. Na końcu posypujemy siekaną natką.
Surówka ze skorzonery lub salsefii po wrocławsku
- 500 g skorzonery lub salsefii
- ½ szklanki gęstej śmietany
- 2 łyżki startego chrzanu
- 2 jajka ugotowane na twardo
- sól
- pieprz
- cukier
- sok z cytryny
Warzywa szorujemy szczotką pod bieżącą wodą, obieramy, płuczemy, wkładamy do lekko zakwaszonej wody, aby nie sczerniały. Następnie wyjmujemy po jednej i ścieramy na tarce o dużych otworach, kropimy sokiem z cytryny. Potem łączymy ze zmielonymi jajami, chrzanem , śmietaną, doprawiamy i podajemy.
Zobacz także: Nie ma to jak pasternak