Biało i orzeźwiająco
Mieszkańcy wysp wykorzystują orzechy kokosowe na różne sposoby. W upalne dni z przyjemnością sięgają po tak zwaną wodę kokosową, która ma wyjątkowe właściwości orzeźwiające. Zresztą podobnie działają również chłodzone kawałki kokosowego miąższu. Kto nie chce męczyć się z gryzieniem dość twardego miąższu, może sięgnąć po wiórki kokosowe. Ale absolutnym przebojem miejscowej kuchni jest otrzymywane z miąższu mleczko kokosowe. Jest dość tłuste, ale świetnie sprawdza się i w deserach, i w daniach obiadowych. Dodaje ciekawego smaku i aksamitności sosom.
Zobacz także: Jak wykorzystać mleko kokosowe?
Słodka delikatność
Mleczko kokosowe dodaje się na przykład do jednej z ciekawszych zup tamtego rejonu, zwanej callaloo. Gotuje się w niej wieprzowinę, czosnek cebulę, specjalną odmianę kapusty, którą można zastąpić kapustą włoską lub szpinakiem, do tego dodaje się mleko kokosowe, a czasami też wino. Kokosowy smak mleczka wyczuć można w bardzo wielu potrawach drobiowych. W kurczaku po jamajsku mleczku towarzyszą banany, mango, pomidory, jabłka, a także cały zestaw przypraw korzennych, jak kardamon, gałka muszkatołowa i curry. W potrawce kurczaka z Tobago mleczko łączy się z szafranem, papryką i czosnkiem. Mleczko pojawia się też w daniach z ryżem. Często pojawia się w daniach rybnych, między innymi w rybie z Trynidadu, gdzie spotyka się z curry i sokiem z limonki. Stanowi podstawę lekkiej zupy kokosowo-bananowej z czosnkiem, stanowi podstawę lodów kokosowych. Wiórki kokosowe służą też jako panierka do krewetek. Nie można też zapomnieć, że słynny napój pina colada nie zaistniałby bez mleczka kokosowego.
Zobacz także: Jak sobie radzić z mlekiem kokosowym w tajskich potrawach?