Plastikowa rewolucja rozrasta się w Polsce na coraz większą skalę. Wszystko za sprawą przyjętej przez Unię Europejską dyrektywy, która zaczęła się stosunkowo niewinnie, od wymiany plastikowych słomek na papierowe. Następnie objęła również inne pojemniki na wynos, które rażąco zanieczyszczały środowisko, aż w końcu dotarła do plastikowych butelek, co wyjątkowo uprzykrza teraz życie obywatelom, ponieważ utrudnia im codzienne korzystanie z napojów. Plastikowe nakrętki zostały bowiem trwale przytwierdzone do butelek w celu ułatwienia ich segregacji. Co będzie dalej?
Spis treści:
- Unia Europejska wycofuje aromat dymu wędzarniczego
- Czym grozi spożycie dymu wędzarniczego?
- Chipsy bekonowe wkrótce znikną ze sklepów
Unia Europejska wycofuje aromat dymu wędzarniczego
Niedawno pisaliśmy o tym, że do 2030 roku z obiegu znikną dotychczasowe opakowania na żywność, owoce i warzywa, a za foliowe siatki i kubeczki na wynos dodatkowo zapłacimy. Tym razem Bruksela chce wycofać ze sklepów jeden z uwielbianych smaków prażynek i chipsów.
Wszystko za sprawą sztucznego aromatu, który powoduje poważne powikłania zdrowotne. Państwa członkowskie Unii Europejskiej poparły decyzję, aby nie odświeżać już pozwolenia na dym wędzarniczy. Gdy upłynie okres na wycofanie substancji z produktów, mają być one całkowicie zakazane na terenie UE.
Czym grozi spożycie dymu wędzarniczego?
W procesie pirolizy, czyli oczyszczaniu dymu ze szkodliwych składników, powstaje płynny dym, który dodaje się do przekąsek, aby podbić ich walory smakowe. Zgodnie z ostatnimi badaniami European Food Safety Authority nie można określić zawartości tej substancji, która będzie bezpieczna dla zdrowia.
Wyniki mówią jasno o genotoksyczności związku, co może prowadzić do rozwoju nowotworów. Całkowite wycofanie tego smaku wydaje się zatem najbardziej rozsądną opcją.
fot. Chipsy bekonowe wycofane przez Unię Europejską/Adobe Stock, Ityuan
Chipsy bekonowe wkrótce znikną ze sklepów
Aromaty dymne są dzisiaj popularną alternatywą dla klasycznego wędzenia mięsa. Co prawda nie konserwują żywności, ale nadają jej wyjątkowy, soczysty smak, przypominający bekon. Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto nie zajadał się bekonowymi chipsami, chrupkami albo prażynkami.
Wzmacniający aromat był stosowany również w przypadku serów, sosów albo wędlin. Komisja Europejska daje producentom dwa lata na znalezienie odpowiedniego zamiennika. Po tym czasie szkodliwe środki nie będą już dopuszczone do sprzedaży w całej Unii.
Czytaj także:
Płacenie spojrzeniem w sieci Empik
Blik już nie wszędzie za darmo
Dodatkowe pieniądze na ogrzewanie