Skarbówka zyskała nietypowe narzędzie kontroli. Sprawdza podatników zupełnie niespostrzeżenie

Skarbówka zyskała nietypowe narzędzie kontroli. Sprawdza podatników zupełnie niespostrzeżenie fot. Adobe Stock, Viacheslav Yakobchuk
W 2022 roku skarbówka zyskała nowe narzędzie kontroli. Nabycie sprawdzające pozwala kontrolerom sprawdzić sprzedawcę bez zapowiedzi, a jeśli zauważą jakieś nieprawidłowości, wystawić mandat. Kary są wysokie. Jak wygląda kontrola sprawdzająca? Czy kontrolerzy muszą mówić, gdzie pracują?
/ 31.07.2024 13:58
Skarbówka zyskała nietypowe narzędzie kontroli. Sprawdza podatników zupełnie niespostrzeżenie fot. Adobe Stock, Viacheslav Yakobchuk

Kontrolerzy skarbówki, robiąc zakupy lub korzystając z usług, mogą kontrolować sprzedawcę.

Spis treści:

  1. Tajemniczy klient ze skarbówki
  2. Nie ma paragonu, będzie kara
  3. Nabycie sprawdzające

Tajemniczy klient ze skarbówki

Od 2022 roku kontrolerzy skarbówki mogą przyjść do punktu usługowego lub placówki handlowej jako tzw. tajemniczy klient. W czasie tzw. nabyć sprawdzających mogą sprawdzić m.in. to, czy sprzedawca wystawił rachunek.

Jak zauważa „Fakt” kontrolerzy odwiedzają choćby salony fryzjerskie czy salony kosmetyczne. Schemat jest prosty – kontroler jak normalny klient umawia wizytę w salonie na konkretny dzień.

U mnie właśnie tak było. Pani stawiła się punktualnie, skorzystała z usługi. Zapłaciła i kiedy dałam jej paragon pokazała legitymację służbową. Okazało się, że jest ze skarbówki. Podziękowała i nic więcej już od nas nie chciała

– opowiada „Faktowi” pani Ewelina prowadząca salon w niewielkim mieście na południu Polski.

Nie ma paragonu, będzie kara

Problem pojawia się, gdy usługa została wykonana, ale nie została nabita na kasę i nie został wydany paragon. Według danych Ministerstwa Finansów nabycia sprawdzające pozwoliły ustalić, że średnio w co piątym kontrolowanym obiekcie pojawiają się nieprawidłowości.

Jeśli kontrolerzy stwierdzą błąd, mogą nałożyć karę. Wysokość mandatu wynosi od 10 do 500 proc. minimalnego wynagrodzenia. Od lipca 2024 roku jest to zatem przedział między 430 a 21 500 zł.

Kontrola może sięgać nawet 5 lat wstecz.

Nabycie sprawdzające

Jeden z kontrolerów w rozmowie z wp.finanse.pl, przyznał, że przeprowadzenie nabycia sprawdzającego bywa szczególnie trudne w małych miejscowościach.

 Jak wyjaśnił, przedsiębiorcy dzielą się między ze sobą zdjęciami kontrolerów np. na grupach na Facebooku, dzięki czemu wiedzą, kiedy dochodzi do kontroli.

Czytaj także:
Skarbówka przeciwna zmianie umowy o pracę na B2B. "Samozatrudnienie jest fikcyjne"
„Pracowałam we fryzjerskim podziemiu, żeby mieć za co przeżyć. Sąsiedzi straszyli mnie skarbówką, by mieć darmowe usługi”
„Urzędniczka popełniła błąd, ale o oszustwo oskarżono mnie i męża. Postanowiłam zawalczyć ze skarbówką i... udało się”

Redakcja poleca

REKLAMA