Coraz więcej Polek i Polaków wybiera zapłacenie komuś za sprzątanie, opłacanie rachunków, pranie, prasowanie, itd. Powodem niekoniecznie musi być lenistwo, ale np. coraz większy natłok spraw do załatwienia i coraz mniej czasu na tego typu czynności.
To, że decydujemy się na płacenie za wykonywanie obowiązków domowych świadczy także o coraz tym, że mamy coraz zasobniejsze portfele. Takie usługi przecież kosztują. A za co płacimy najchętniej? Sprawdźcie!
Płacenie za wykonywanie obowiązków domowych zyskuje popularność
Wielu Polaków jest w stanie zapłacić komuś innemu za to, aby nie musieć wykonywać codziennych obowiązków. Najchętniej skłonni jesteśmy zapłacić za czynności, których najbardziej nie lubimy, czyli za:- sprzątanie,
- prasowanie,
- zmywanie,
- pranie,
- płacenie rachunków.
Kto częściej płaci za sprzątanie - kobiety czy mężczyźni?
Czy mężczyźni mają większą tolerancję dla bałaganu, czy może zgodnie ze stereotypową opinią są po prostu leniwi? Choć trudno odpowiedzieć na te pytania, faktem jest, że panowie chętniej niż panie wyręczyliby się kimś w domowych pracach, które powinni wykonać samodzielnie. Panowie szczególnie chętnie zapłaciliby komuś za zmywanie, pranie i płacenie rachunków. Wśród pań odsetek chętnych do płacenia za wykonywanie domowych obowiązków jest nieco niższy.Im większe miasto tym chętniej zlecamy prace domowe innym
Mieszkańcy dużych miast mają największe kłopoty z podziałem domowych obowiązków i chętnie zapłaciliby komuś, aby pomógł im je wykonywać. Wydaje się to uzasadnione, gdyż w dużych miastach zwykle dużo pracują zarówno kobiety, jak i mężczyźni. W mniejszych miastach podział na zajmowanie się domem przez kobietę a pracowanie przez mężczyznę jest wciąż bardzie widoczny.Mieszkańcy metropolii szczególnie chętnie powierzyliby komuś sprzątanie, zajmowanie się samochodem, włącznie z wykonywaniem przeglądu, myciem go i naprawianiem oraz płacenie bieżących rachunków.
Poczytaj więcej na temat finansów:
Jak spłacić zadłużony kredyt hipoteczny?Tragiczne konsekwencje zadłużeniaJak pomóc osobie zadłużonej?
Na podstawie materiałów prasowych Blue Media