„Za pieniądze wygrane w loterii chciałem kupić willę dla rodziny. Nie zdecydowałem tylko jeszcze, którą z nich zaproszę”

Zamyślony mężczyzna fot. iStock by Getty Images, Prostock-Studio
„Zamarłem. Straciłem czujność przez tę durną wygraną. Poczułem, jakby świat się zawalił. Wiedziałem, że nie ma już odwrotu, musiałem stawić czoła prawdzie. – Magda, to... to nie jest tak, jak myślisz... – zacząłem, ale ona przerwała mi gwałtownie”.
/ 16.07.2024 14:30
Zamyślony mężczyzna fot. iStock by Getty Images, Prostock-Studio

Czasami życie płata figle, które wydają się być poza naszą kontrolą. Mam 40 lat, kochającą żonę Magdę i wspaniałego syna Karola. Nasze życie było stabilne, może nawet monotonne, ale ceniłem sobie tę codzienną rutynę. Mieszkaliśmy w przytulnym domku na przedmieściach, gdzie Magda dbała o każdy szczegół, a Karol dorastał na naszych oczach, stając się coraz bardziej niezależny. Zajmowałem się biznesem, który nie przynosił może fortuny, ale wystarczał na godne życie.

Każdego dnia wracałem do domu, witany przez uśmiech Magdy i pytania Karola o to, co ciekawego wydarzyło się w szkole. Te chwile, choć proste, były dla mnie bezcenne. Magda była moją podporą, osobą, na którą zawsze mogłem liczyć. Nie mogłem narzekać na nasze małżeństwo, było solidne jak skała. Życie jednak miało dla mnie przygotowaną niespodziankę, która miała wszystko zmienić.

Pewnego dnia, całkowicie niespodziewanie, wygrałem dużą sumę pieniędzy na pewnej loterii. To był moment, który każdy z nas przynajmniej raz w życiu sobie wyobrażał – co zrobiłbym, gdybym wygrał? Dla mnie odpowiedź była prosta: kupiłbym wielki dom. Zawsze marzyłem o przestronnym miejscu, gdzie każdy z nas miałby swoją przestrzeń, a nasze życie nabrałoby nowego blasku.

Ta wygrana była jak sen, który nagle stał się rzeczywistością. Wiedziałem, że to czas, aby spełnić swoje marzenia i zapewnić rodzinie lepsze życie. Miałem jednak tajemnicę, którą skrywałem przed Magdą i Karolem – a która teraz, w obliczu wygranej, zaczynała mnie prześladować. Gdzieś w głębi duszy czułem, że mój idealny świat może się wkrótce rozpaść.

Myślałem tylko o spełnionych marzeniach

Gdy wszedłem do domu z kopertą w ręku, Magda właśnie kończyła kolację. Karol siedział przy stole, przeglądając notatki do jutrzejszego sprawdzianu. Spojrzałem na nich, próbując opanować emocje.

– Słuchajcie, kochani, wygrałem na loterii! – oznajmiłem, podając żonie kopertę z potwierdzeniem wygranej.

Jej oczy rozszerzyły się z niedowierzania, a następnie zaczęła się śmiać.

Adrian, żartujesz sobie? – zapytała, ale kiedy zobaczyła moje poważne spojrzenie, jej śmiech zamienił się w okrzyk radości. – Naprawdę wygrałeś?!

Karol podniósł głowę znad notatek i spojrzał na nas, próbując zrozumieć, co się dzieje.

– Co się stało? – zapytał, podchodząc bliżej.

Tato wygrał na loterii! – Magda niemal krzyczała, podskakując z radości.

– Ile? – zapytał Karol, a ja uśmiechnąłem się szeroko.

– Tyle, że możemy spełnić wszystkie nasze marzenia – odpowiedziałem.

Wieczór spędziliśmy na snuciu planów i marzeń. Rozmawialiśmy o nowym domu, podróżach, a nawet o samochodach. Cieszyłem się ich radością, choć gdzieś w tle cały czas brzmiał cichy głos mojego sumienia, przypominający mi o tym, co ukrywałem.

Kiedy Magda i Karol poszli spać, usiadłem w salonie, patrząc na nagrodę, którą trzymałem w ręku. Wiedziałem, że teraz muszę podjąć decyzję, jak poradzić sobie z drugim życiem, które tak skrzętnie ukrywałem. Magda i Karol nie zasługiwali na to, by dowiedzieć się o moich sekretach przez przypadek. Ale jak długo jeszcze mogłem to ukrywać?

Przypadkowo odkryła mój sekret

Kilka dni później, gdy Magda sprzątała w salonie, natknęła się na mój telefon leżący na kanapie. Przyszło powiadomienie o nowej wiadomości. Zwykle nie zaglądała do moich wiadomości, ale może coś ją tknęło.

– „Kochanie, nie mogę się doczekać, aż w końcu się zobaczymy. Alicja pytała dzisiaj, kiedy tata wróci. Odpisałam jej, że wkrótce. Tęsknimy za tobą” – przeczytała na głos Magda, z niedowierzaniem patrząc na ekran. – Kim jest Kasia? – zapytała, pokazując mi telefon.

Zamarłem. Straciłem czujność przez tą cholerną wygraną. W tym momencie poczułem, jakby świat się zawalił. Wiedziałem, że nie ma już odwrotu, musiałem stawić czoła prawdzie.

– Magda, to... to nie jest tak, jak myślisz... – zacząłem, ale ona przerwała mi gwałtownie.

– Jak to nie? Kim jest Kasia i kim jest Alicja? Dlaczego mówi do ciebie „kochanie”? – jej głos drżał z emocji.

– Magda, proszę, daj mi to wyjaśnić – powiedziałem, próbując zebrać myśli. – Kasia to... moja druga partnerka. A Alicja to nasza córka – wyznałem w końcu, czując, jak zimny pot spływa mi po plecach.

Magda patrzyła na mnie przez chwilę, jakby nie mogła uwierzyć w to, co słyszy.

– Adrian, co ty opowiadasz? Jak mogłeś mieć drugą rodzinę i ukrywać to przede mną i to pewnie przez lata? – jej głos był pełen bólu i rozpaczy.

– To skomplikowane, nie chciałem, żeby tak to się potoczyło. Nie chciałem nikogo skrzywdzić – próbowałem się bronić, ale czułem, że moje słowa są puste.

– No to nie udało się. Skrzywdziłeś nas wszystkich. Mnie, Karola, i pewnie tę drugą kobietę też. Jak mogłeś tak postąpić? – jej głos zaczął łamać się na końcu zdania.

– Magda, błagam, zrozum, to był błąd, którego nie mogłem cofnąć. Proszę, daj mi szansę to naprawić – błagałem, czując, że tracę wszystko, co było dla mnie ważne.

Magda odwróciła się, próbując opanować łzy. A potem wyszła z pokoju, zostawiając mnie samego z moimi myślami i poczuciem winy.

Nie wiedziałem, jak to rozegrać

Magda od rana zachowywała się dziwnie. Chyba czułem, że coś się święci, ale nie pytałem, nie chciałem wywoływać kolejnej kłótni. Powiedziała, że wychodzi na zakupy, ale po jej zachowaniu widziałem, że to nie były zwykłe zakupy.

Poszedłem do pracy i pozałatwiać różne sprawy, a gdy wróciłem, Magda weszła do domu. Wbiegła do salonu, a jej twarz była biała jak kreda. Wiedziałem, że coś odkryła.

Śledziłam cię dzisiaj – powiedziała, patrząc mi prosto w oczy. – Widziałam, jak spotkałeś się z Kasią.

Zamarłem. Cały świat zawirował wokół mnie.

– Nie wiem, co powiedzieć. Próbowałem to naprawić, ale nie wiedziałem jak – przyznałem, czując się bezradny.

Magda spojrzała na mnie z determinacją.

Chcę spotkać się z tą drugą kobietą. Muszę zrozumieć, kim ona jest i dlaczego mnie okłamywałeś przez te wszystkie lata – powiedziała stanowczo.

– Dobrze, zgadzam się. Ale proszę, daj mi czas, żeby to wszystko zorganizować – poprosiłem, wiedząc, że to będzie trudna rozmowa.

Magda skinęła głową. Czułem, że ciężar odpowiedzialności za moje czyny zaczyna mnie przygniatać. Wiedziałem, że to spotkanie może wszystko zmienić, ale nie mogłem dłużej unikać konsekwencji swoich decyzji.

Wieczorem siedziałem w salonie, próbując zebrać myśli. Karol przyszedł do mnie, jego twarz była pełna niepokoju.

– Tato, co się dzieje? – zapytał.

Karol, muszę ci coś wyznać – zacząłem, czując, jak moje serce bije coraz szybciej. – Mam drugą rodzinę. Kasia i Alicja... to moja druga żona i córka.

Jego oczy rozszerzyły się z niedowierzania.

– Jak mogłeś? – wykrztusił w końcu. – Jak mogłeś nas tak oszukać?

– To skomplikowane. Nie chciałem nikogo skrzywdzić, ale teraz widzę, że popełniłem ogromny błąd – powiedziałem, próbując utrzymać spokój.

Karol spojrzał na mnie z bólem w oczach, a potem odwrócił się i wyszedł z pokoju. Siedziałem tam przez długi czas, wiedząc, że to dopiero początek długiej drogi do naprawienia wszystkiego, co zniszczyłem.

Nadszedł moment konfrontacji

Minęły dwa dni pełne napięcia. Magda trzymała dystans, a Karol unikał rozmów. Wiedziałem, że czas ucieka i muszę jak najszybciej zorganizować spotkanie z Kasią. Zadzwoniłem do niej, starając się brzmieć jak najbardziej naturalnie.

– Kasia, musimy porozmawiać. To ważne – zacząłem, starając się ukryć drżenie w głosie.

– O co chodzi, Adrian? – zapytała zaniepokojona.

Magda wie o nas. Chce się z tobą spotkać – odpowiedziałem bez ogródek.

– Boże, Adrian, co teraz? – jej głos zdradzał lęk.

Przyjdź jutro do mojego domu. Musimy to wszystko wyjaśnić – powiedziałem, wiedząc, że to będzie trudne dla nas wszystkich.

Nazajutrz, kiedy Kasia zapukała do drzwi, Magda siedziała w salonie, wpatrując się w okno. Wpuściłem Kasię, a atmosfera stała się ciężka od napięcia.

Magda, to jest Kasia – powiedziałem, prowadząc ją do salonu.

Magda wstała, patrząc na Kasię z mieszanką ciekawości i gniewu.

– Siadaj – powiedziała krótko, wskazując na fotel.

Kasia usiadła, a ja zająłem miejsce obok Magdy. Cisza była nieznośna, ale wiedziałem, że to Magda musi zacząć rozmowę.

Kim ty naprawdę jesteś? – zapytała Magda, wbijając wzrok w Kasię.

– Jestem... drugą partnerką Adriana. Nie wiedziałam o tobie. Adrian dopiero niedawno mi powiedział. Przykro mi – odpowiedziała Kasia.

Magda zamknęła oczy na chwilę, próbując opanować emocje.

– Adrian, jak mogłeś nas tak oszukać? Jak mogłeś prowadzić podwójne życie przez tyle lat? – jej głos drżał z bólu.

– Magda, ja... to był błąd, który zaczął się od małego kłamstwa, a potem narastał. Nie chciałem nikogo skrzywdzić – próbowałem wyjaśnić, choć wiedziałem, że moje słowa są niewystarczające.

– Nie chciałeś nikogo skrzywdzić? A co teraz? – zapytała z ironią. – Zostawiłeś mnie i Karola w cieniu swojego drugiego życia. Jak mam ci teraz zaufać?

– Magda, proszę, daj mi szansę to naprawić – błagałem, wiedząc, że to wszystko może się skończyć katastrofą.

Kasia milczała, patrząc na nas z bólem i smutkiem.

– A co z Kasią? Co z Alicją? – zapytała Magda, patrząc na mnie surowo.

Chcę, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Wiem, że to brzmi nierealnie, ale musimy znaleźć sposób, by to wszystko jakoś uporządkować – odpowiedziałem, choć sam nie wiedziałem, jak miałoby to wyglądać.

Magda spojrzała na Kasię.

– Czy naprawdę nie wiedziałaś o mnie? – zapytała, a w jej głosie brzmiała nuta nadziei.

– Naprawdę. Adrian powiedział mi, że jest rozwiedziony. Nie zgodziłabym się na inny układ – odpowiedziała Kasia, a jej głos drżał.

Magda westchnęła, opadając na oparcie fotela.

– Nie wiem, co teraz zrobić. Czuję się, jakbym straciła wszystko, co było dla mnie ważne – powiedziała cicho.

– Magda, proszę, daj mi czas. Przysięgam, że zrobię wszystko, żeby naprawić swoje błędy – powiedziałem, czując, że nasze życie zawisło na włosku.

Magda wstała, patrząc na mnie i Kasię.

– Potrzebuję czasu, żeby to wszystko przemyśleć. Nie wiem, czy jestem w stanie ci to wybaczyć, Adrian – powiedziała, po czym wyszła z pokoju, zostawiając mnie i Kasię w milczeniu.

Nie udało mi się spełnić marzeń o willi

Miesiące mijały, a my staraliśmy się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Były momenty, kiedy wydawało się, że wszystko wraca do normy, ale były też chwile pełne napięcia i bólu. Magda i ja staraliśmy się odbudować nasze zaufanie, choć wiedziałem, że to będzie długotrwały proces.

Z czasem Magda i Kasia spotkały się jeszcze kilka razy. Choć nigdy nie zostaną przyjaciółkami, zrozumiały, że muszą współpracować dla dobra swoich dzieci. Alicja dowiedziała się o wszystkim stopniowo, a my staraliśmy się, żeby nie była to dla niej zbyt wielka trauma.

Wreszcie Magda podjęła decyzję o rozwodzie, ale zgodziła się na to, bym mógł nadal być częścią życia Karola. Wiedziałem, że muszę zbudować nowe życie i naprawić relacje z moim synem, ale byłem gotów na to wyzwanie.

Z czasem zacząłem też budować nowe relacje z Kasią i Alicją. Wiedziałem, że to wszystko nie będzie łatwe, ale miałem nadzieję, że z czasem uda nam się znaleźć spokój i szczęście.

A wszystko zaczęło się od wygranej na loterii. Teraz, zamiast marzyć o wielkim domu, zapewne wydam pieniądze na prawnika od rozwodów i budowanie życia na nowo. Nie mówiąc o alimentach. Niestety, muszę nauczyć się żyć odpowiedzialnie.

Adrian, 41 lat

Czytaj także:
„Po rozstaniu szalałam i skakałam z kwiatka na kwiatek. Plotki mnie nie obchodzą, bo w końcu zerwałam się ze smyczy”
„Byłem żonaty od 20 lat, a śliniłem się do pięknej nieznajomej. Zamiast upojnej nocy, przyszło gorzkie rozczarowanie”
„Nudziłam się w łóżku, więc poderwałam przystojnego sąsiada. Mąż był zadowolony, że przestałam narzekać”

Redakcja poleca

REKLAMA