„Straciłem pracę, bo szef usłyszał plotki że jestem alkoholikiem. Okazało się, że jestem poważnie chory”

mężczyzna, który z powodu cukrzycy był uważany za alkoholika fot. Adobe Stock, Impact Photography
„Ciągle czułem się zmęczony i zacząłem przysypiać w dziwnych miejscach. Np. w pracy. Widziałem że szef dyskretnie sprawdza, czy nie czuć ode mnie alkoholu. Gdy mówiłem, że nie piję, zaczął coś żartować na temat innych używek...”.
/ 16.09.2021 10:48
mężczyzna, który z powodu cukrzycy był uważany za alkoholika fot. Adobe Stock, Impact Photography

Przez 23 lata swojego życia byłem zupełnie zdrowy. Tak mi się przynajmniej wydawało. Uprawiałem sport, odżywiałem się zdrowo, a alkohol piłem okazjonalnie - to chyba nie grzech wypić 2 piwka przy weekendzie. Upiłem się ostro może 3 razy w życiu. Nigdy bym nie przypuszczał, że przylgnie do mnie łatka... alkoholika.

Nie studiowałem, poszedłem do pracy zaraz po maturze

Sąsiad miał sklep internetowy, pomagałem mu w rozwijaniu biznesu, wystawiałem produkty na Allegro, pakowałem zamówienia. Może nie zarabiałem kokosów, ale byłem ze swojej pracy całkiem zadowolony. 2 lata spotykałem się z Martyną, która jednak okazała się nie tak wspaniała, jak na początku sądziłem - kiedy dowiedziałem się, że lubi też towarzystwo kolegi ze studiów, szczególnie w weekendowe noce, czar prysł.

Od tamtej pory byłem sam, ale nie byłem zbyt zamknięty na nowe znajomości. Na imprezach często poznawałem fajne dziewczyny, a że nie piłem za dużo, miałem zawsze trzeźwą ocenę sytuacji. Tak mijały kolejne tygodnie, ale nagle zacząłem czuć się bardzo przemęczony.

Skończyły się wyjścia z kumplami, bo po pracy dosłownie padałem jak mucha. Gdyby to było możliwe, przesypiałbym chyba całą dobę. Coraz częściej zdarzało mi się znienacka przysnąć w dziwnych okolicznościach, np. w pracy. Szef miał dziwną minę, gdy znalazł mnie drzemiącego wśród paczek, niby za dużo nie komentował, ale widziałem że porusza nosem, jakby spodziewał się wyczuć alkohol.

- Szefie, słowo że nic nie piłem, po prostu to zmęczenie, ale daję słowo że zamknąłem oko dosłownie na 10 minut.
- Mariusz, może lepiej przestań tyle balować i zacznij w nocy spać, to nie będziesz musiał potem kimać na paczkach!
- Nie balowałem, słowo.
- A jak nie pijesz, to może czymś innym się wspomagasz? To jakieś inne używki? - szef zaczął się śmiać i wyszedł.

Chyba nie wziął tej sytuacji na poważnie. Ale ja wziąłem. Zaczęło mnie martwić, że nie mam siły. Zebrałem się jednak w sobie i wziąłem do roboty. Wszystko szło mi trzy razy wolniej, ale udało mi się wytrwać do końca zmiany. Po powrocie do domu oczywiście poszedłem spać.

Przysypianie stało się codziennym problemem

W końcu cała sytuacja zaczęła martwić moją siostrę. Zaczęła sugerować, że muszę iść do lekarza, bo taki brak sił nie jest normalny. Do tego bardzo schudłem, chociaż tego nie planowałem. Sam widziałem, że dzieje się ze mną coś dziwnego - przemęczenie ciągnące się miesiącami wcale się nie zmniejszało, a wręcz było coraz większe. Przestałem grać w tenisa, wkurzał mnie mój brak kondycji, ale nie byłem w stanie też nawet przebiec 500 m.

Organizm wyraźnie odmawiał mi posłuszeństwa. Nie chciałem tego przyjmować do wiadomości, ale czułem się jak staruszek. Kilka dni temu wyszedłem na wieczorny spacer z psem. Nie miałem na to siły, ale Wigor nie chciał czekać ani minuty dłużej. Poczułem się tak źle, ze musiałem położyć się na trawie. A potem... urwał mi się film.

Obudziłem się w szpitalu.

- Miał pan dużo szczęścia, panie Mariuszu - jak przez mgłę słyszałem głos lekarza. - Jakaś pani przechodziła obok i pana znalazła. Początkowo obawiała się, że jest pan pijany, gdy chciała sprawdzić, czy pan oddycha, wyczuła woń alkoholu. Jednak w jej rodzinie jest przypadek cukrzycy, i wiedziała, że jej objawem może być zapach acetonu lub kwaśnych jabłek z ust. Na szczęście wiedziała też, że trzeba działać szybko i wezwała karetkę.

W szpitalu podano mi insulinę i kroplówki. Diagnoza mnie zszokowała. Okazało się, że najprawdopodobniej mam cukrzycę typu 1 i będę musiał codziennie przyjmować insulinę. - Musimy zrobić panu komplet badań. Cukrzyca zmienia życie, ale da się z nią funkcjonować. Będzie musiał pan bardzo się pilnować, regularnie mierzyć cukier glukometrem oraz przyjmować zastrzyki z insuliną. Musi pan też pamiętać, że przyjmowanie insuliny wiąże się z ryzykiem wystąpienia u pana hipoglikemii, czyli nadmiernego spadku cukru we krwi. Może się tak zdarzyć, gdy nie będzie pan regularnie jadł albo przyjmie za dużo leku, dlatego powinien pan nosić przy sobie preparat z glukozą, a także opaskę na rękę z informacją, że choruje pan na cukrzycę. Proszę się nie martwić. Całe leczenie skonsultuje oczywiście diabetolog, który powie panu więcej.

Nie byłem w stanie odpowiedzieć, bo nie miałem na to siły. W głowie słyszałem tylko jedno słowo - CUKRZYCA. Gdy spojrzałem na telefon, zobaczyłem SMS-a od szefa:

- Mariusz, jesteś zwolniony. Na dniach załatwimy formalności. Nie potrzebuję w pracy alkoholika. Najpierw te drzemki, a teraz Grzelakowa widziała cię, jak śpisz po rowach. 

Nawet nie miałem siły, żeby się tym przejmować.

Czy ta historia ma happy end?

Tak. Moja siostra zadzwoniła do szefa jeszcze zanim odzyskałem siły. Pewnie bym jej na to nie pozwolił, bo uniósłbym się honorem. A tak... kolejnego dnia rano dostałem wiadomość z przeprosinami. Jeszcze nie wiadomo, ile czasu spędzę w szpitalu. Ale mam do czego wracać - służbowe obowiązki jednak czekają. Nauka życia na nowo pewnie nie będzie łatwa, ale dam radę.

Cukrzyca typu 1 jest rodzajem cukrzycy, który ujawnia się najczęściej u dzieci, nastolatków lub młodych dorosłych do 30. roku życia. Przyczyną choroby jest niedobór insuliny, hormonu, który kontroluje poziom glukozy we krwi. W rezultacie u osoby z cukrzycą dochodzi do stałego wzrostu cukru w organizmie, co może skutkować poważnymi powikłaniami i utratą przytomności, a nawet śpiączką.

Rozpoznaj cukrzyka i pomóż!

Jeśli widzisz osobę, która słabnie, szybko oddycha, ma zaczerwienioną twarz, a z jej ust wydobywa się zapach acetonu, to mogą być objawy cukrzycy! Wezwij karetkę.

Jeśli spotkasz osobę, która słabnie, poci się, jej ręce drżą, ma niewyraźną mowę i dziwnie się zachowuje, sprawdź czy nie ma bransoletki z informacją, że choruje na cukrzycę; zapytaj, czy ma cukrzycę; wezwij karetkę i podaj coś słodkiego (słodki napój, kostkę cukru). Takie objawy wskazują na hipoglikemię, czyli nadmierny spadek stężenia cukru we krwi, do którego mogło przyczynić się zażycie zbyt dużej dawki insuliny lub niezjedzenie posiłku. 

Jeśli poszkodowany stracił przytomność, wezwij pogotowie i udziel pierwszej pomocy. 

Czytaj także:
Zosia myślała, że to wyrostek. Nikt nie wpadł na to, że dziewczynka rodzi - miała 14 lat
Moja żona była w dzieciństwie molestowana. Wyparła te zdarzenia i doszło do rozdwojenia jaźni
Podczas operacji przeżyłem śmierć kliniczną. Nie boję się śmierci - już byłem po drugiej stronie

Redakcja poleca

REKLAMA