„Siostra zawsze lubiła się zabawić i za kołnierz nie wylewała. Długo nie widziałam problemu. Teraz wiem, że byłam ślepa”

kobieta, której siostra pije fot. Adobe Stock, fizkes
„Jeszcze tego samego dnia po południu zobaczyłam w komórce, że dzwoniła kilka godzin wcześniej. Odsłuchałam sekretarkę i zdębiałam. A raczej spaliłam się ze wstydu za moją siostrę. To nie był jej głos, tylko jakiś bełkot! Ledwie zrozumiałam, co mówiła. Coś o tym, że Sebastian z nią zerwał...”.
/ 06.02.2023 08:30
kobieta, której siostra pije fot. Adobe Stock, fizkes

W dzieciństwie mnie wprost uwielbiała. Powtarzała, że chce być taka jak ja. Stanowiłam dla niej pewnego rodzaju autorytet. Jako starsza siostra, i to o 10 lat, dużo wcześniej wkroczyłam w dorosłość i zaczęłam samodzielne życie. Wyprowadziłam się od rodziców już w liceum. Mieszkałam w internacie i w domu bywałam tylko w weekendy i wakacje. Może dlatego Majka tak mnie podziwiała. Za moją umiejętność radzenia sobie w życiu.

Wyszłam za mąż wcześnie, bo jeszcze na studiach; szybko zaszłam w ciążę i urodziłam córkę. Moje sprawy osobiste, podobnie jak zawodowe, były w pełni poukładane. Natomiast siostra, odkąd pamiętam, narzekała, że nie ma szczęścia do mężczyzn. I chyba rzeczywiście nie miała, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że ładna, miła i niegłupia dziewczyna wciąż była sama?

Poznaliśmy ich ze sobą na urodzinach męża

Gdy do firmy mojego Marka przyszedł nowy pracownik – Sebastian, przystojny kawaler po studiach – namówiłam męża, żeby ich sobie przedstawił. Okazja, czyli urodziny Marka, trafiła się po miesiącu. Zaprosiliśmy przyjaciół i znajomych. Znałam moją siostrę i szybko zorientowałam się, że Sebek wpadł jej w oko. Była jednak nieśmiała, więc zaczęła z nim rozmawiać dopiero wtedy, gdy wypiła dwa piwa. On nie pił wcale, a potem odwiózł ją do domu. Odetchnęłam z ulgą, bo siostra ledwie trzymała się na nogach.

– No, Majeczka to potrafi dać w palnik – zażartował mój mąż.

– Mało zjadła, to i się upiła zbagatelizowałam sprawę.

Głowę miałam zajętą czym innym. Naturalnie interesowało mnie, czy coś się rozwinie między Majką i Sebastianem.

Zaczęli się spotykać, a ja wciąż suszyłam Markowi głowę, żeby podpytał Sebka, co ten myśli o Majce. Zależało mi, by wszystko potoczyło się dobrze. Chciałam jej szczęścia, a wiedziałam, że Sebek bardzo jej się spodobał.

– Chyba nie bardzo ucieszą cię te nowiny – powiedział Marek któregoś dnia. – Sebek na początku był zachwycony, że Maja jest taka dowcipna, wesoła. Ale teraz zaczął przebąkiwać, że powinna ograniczyć alkohol. Podobno na imprezie u jego brata tak się spiła, że tańczyła na stole. Nawet by striptiz zrobiła, gdyby nie zaciągnął jej do sypialni i nie położył spać.

– Oj tam, każdemu zdarza się czasem coś głupiego – machnęłam ręką. – Pamiętasz, jak na pierwszej randce upiłam się  szampanem i wykrzykiwałam, że jesteś facetem mojego życia?

– No i całe szczęście! Bo już się przestraszyłem, że taka śliczna dziewczyna jak ty uważa mnie za nudziarza! – zaśmiał się Marek, po czym mnie przytulił, a ja zapomniałam o Majce.

Nie na długo. Jeszcze tego samego dnia po południu zobaczyłam w komórce, że dzwoniła kilka godzin wcześniej. Odsłuchałam sekretarkę i zdębiałam. A raczej spaliłam się ze wstydu za moją siostrę. To nie był jej głos, tylko pijacki bełkot nawalonej baby! Ledwie zrozumiałam, co mówiła. Coś o tym, że Sebastian z nią zerwał... Natychmiast wybrałam jej numer, ale nie odbierała telefonu. Napisała mi tylko esemesa, że chce się spotkać na drugi dzień.

– Słuchaj, on robi ze mnie jakąś alkoholiczkę! – żaliła się później. – Owszem, wczoraj się upiłam i bełkotałam do telefonu, ale byłam tak załamana, że sama nie wiem, kiedy wypiłam całe wino.

– A może rzeczywiście powinnaś trochę ograniczyć alkohol? – spytałam niepewnie.

– Przestań! – prawie krzyknęła.

– Nie odbiegam od normy, piję tak jak wszyscy. Nie jestem żadną alkoholiczką, tylko zwyczajną dziewczyną, która lubi czasem wychylić parę drinków i dobrze się bawić. Powiedzmy, rozrywkową. Za to Sebastian chyba szuka niewinnej dziewicy, która żyje zgodnie z zasadą, że w życiu liczą się tylko dzieci, kuchnia i Kościół. Jak chce być z taką porządną cnotką, to niech ją sobie znajdzie w kółku parafialnym!

Zadzwonili do mnie z jej pracy. Zasłabła

Tłumaczenia Majki wzięłam za dobrą monetę. Sama też przecież lubiłam wypić czasem kieliszek wina. Wkurzali mnie faceci, którzy uważali, że oni sami mają prawo się wyszaleć, lecz kobieta ma być czysta jak łza. Po rozmowie z Majką Sebastian dużo stracił w moich oczach. Myślałam o nim jako o tym złym, który zranił moją małą siostrzyczkę i obrzucił ją bezpodstawnymi oskarżeniami. Tak było do czasu, aż ktoś zadzwonił do mnie od niej z pracy.

– Przyjeżdżaj jak najszybciej, Majka zasłabła – usłyszałam głos Marleny, jej koleżanki.

 Na miejscu okazało się, że to nie omdlenie, tylko upojenie alkoholowe. Moja siostra przyszła do pracy pijana. I to jak! Rozsiewała wokół siebie woń alkoholu i nie potrafiła ustać na nogach.

Wraz z Marleną dowlokłyśmy  Majkę do samochodu, a potem zawiozłam ją do kawalerki, którą wynajmowała w centrum. Położyłam siostrę do łóżka. Co teraz? Poszłam rozejrzeć się po mieszkaniu. W kuchni przeżyłam szok. Wszędzie walały się puste butelki po winie… Policzyłam: dwanaście. Przypomniałam sobie, że podczas mojej ostatniej bytności tutaj nie było ani jednej. Musiała więc wypić to wszystko przez ostatni tydzień!

Dopiero teraz to do mnie dotarło – moja siostra faktycznie była uzależniona od alkoholu... Musiałam działać, i to szybko. Nie chciałam na razie informować rodziców. Byłby to dla nich zbyt wielki cios. Tym bardziej że ojciec dochodził właśnie do siebie po operacji serca, a mama miała nadciśnienie. 

Zadzwoniłam więc do bratowej, która pracowała w ośrodku leczenia uzależnień.

– To zupełnie normalne, że wcześniej nie dostrzegłaś problemu – powiedziała ku mojemu zaskoczeniu. – Fachowo to się nazywa współuzależnieniem. Osoby bliskie bardzo często bagatelizują sprawę, ponieważ podświadomie odrzucają myśl, że ktoś z rodziny może być chory. Najlepiej będzie, jak pogadasz bezpośrednio z terapeutą. On ci poradzi, co powinnaś zrobić.

Może nareszcie ułoży sobie życie

Posłuchałam rady bratowej i umówiłam się z terapeutką. Okazała się rozsądną kobietą

– Jeśli chce pani przekonać siostrę do leczenia, musi się pani dobrze przygotować do tej rozmowy – oznajmiła mi na wstępie. – Przede wszystkim trzeba wybrać taki moment, kiedy siostra będzie trzeźwa. Należy zebrać kilka bliskich osób, które wcześniej napiszą na kartkach wszystko, co chcą jej powiedzieć. To ważne, bo w napięciu i emocjach łatwo o czymś zapomnieć albo wybuchnąć pretensjami.

– A może to być dwunastoletnie dziecko? – zapytałam. – Majka uwielbia moją córkę...

– Dobry pomysł – pochwaliła pani Krystyna. – Trzeba zacząć od powiedzenia czegoś serdecznego i ciepłego, typu: „Majka, zależy mi na tobie…”, „Ciociu, kocham cię, dlatego martwię się tym, jak żyjesz”. Potem informujemy o swoich odczuciach, na przykład: „Jak się upiłaś, zapomniałaś, że miałyśmy razem iść do kina. Było mi bardzo smutno”. Najlepiej, jak każdy przygotuje po kilka przykładów.

Słuchałam oszołomiona.

– Na zakończenie – podjęła terapeutka – trzeba powiedzieć: „Chcę, żebyś się leczyła” i dać jej konkretne informacje: adres, datę i godzinę spotkania z terapeutą od uzależnień. Na przykład: „Jutro o trzeciej tu i tu jesteś umówiona na konsultację”.

Rozmowa według tej recepty podziałała. Od pół roku Maja chodzi na spotkania z psychoterapeutą. Wie, że ma problem z alkoholem i to ten problem, a nie brak szczęścia do mężczyzn był przyczyną jej samotności. Znów zaczęła spotykać się z Sebastianem. A ja ogromnie się cieszę, że przejrzałam na oczy i pomogłam siostrze rozpocząć leczenie. Być może dzięki temu Maja nie tylko przestanie pić, ale też wreszcie ułoży sobie życie.

Czytaj także:
„Mąż przepijał wypłatę, więc siostra dawała mi kasę na życie. Gdy zachorowałam, ofiarowała mi coś jeszcze cenniejszego"
„Kumpel to obibok, moczymorda i zdradzieckie nasienie. Wyciągnąłem do niego pomocną dłoń, a on obrobił mi tyłek na wiosce”
„Wiem, że mój mąż pije, ale to nie powód, by nasi synowie go nie szanowali. A oni mówią, że się go wstydzą!”

Redakcja poleca

REKLAMA