„Moja siostra znalazła u swojego chłopaka pierścionek. Okazało się, że to mnie chciał się oświadczyć, a nie jej. Co za cyrk!"

Chłopak siostry oświadczył się mnie fot. Adobe Stock, Graphicroyalty
„To Kasia go kochała, ufała mu i wierzyła. Kiedy już w końcu ochłonęłam, zrobiłam Igorowi karczemną awanturę. Krzyczałam na całą kawiarnię, że jest łachudrą i sukinsynem, że oszukiwał tyle czasu moją siostrę, a mnie postawił w idiotycznej sytuacji".
/ 04.01.2023 14:30
Chłopak siostry oświadczył się mnie fot. Adobe Stock, Graphicroyalty

Jesteśmy z Kasią bardzo podobne. W życiu kierujemy się rozumem, obce są nam porywy serca. Może właśnie dlatego nie wyszłyśmy do tej pory za mąż. Kandydatów nie brakowało, ale każdemu z nich miałyśmy coś do zarzucenia.

Dwa lata temu siostra wyjechała na majowy weekend.

Wróciła wypoczęta i zakochana po uszy

Z wypiekami na twarzy opowiadała, jak to pierwszego dnia wpadła na plaży na pewnego przystojnego blondyna. I jak to stali się nierozłączni. Kilka dni później przyprowadziła go do domu mamy.

– To jest Igor, mój… przyjaciel – przedstawiła go i od tej pory bardzo się zmieniła.

To była już zupełnie inna Kasia. Zniknęła gdzieś rozsądna, poważna kobieta, a w jej miejsce pojawiła się roześmiana, dużo młodsza dziewczyna. Miłość faktycznie czyni cuda. Mijały kolejne miesiące. Związek Kasi i Igora rozkwitał. Zamieszkali razem. Siostra zaczęła coś nawet przebąkiwać o małżeństwie.

Obydwie z mamą ucieszyłyśmy się. Polubiłyśmy jej ukochanego, był wesoły, inteligentny, pracowity. Nie było się do czego przyczepić. Choć oficjalnie jeszcze się Kasi nie oświadczył, traktowałyśmy go jak członka rodziny. A on czuł się u nas jak u siebie. Wpadał na kolacje i niedzielne obiadki, pomagał mamie targać ciężkie zakupy, naprawiał krany…

Etatowy zięć

W tym roku siostra i Igor znowu pojechali nad morze. Chcieli świętować drugą rocznicę poznania w miejscu, w którym się spotkali. Kasia spodziewała się, że ukochany poprosi ją wreszcie o rękę.

– Jesteś pewna? – dopytywałam się.

– Jak robiłam porządki przed świętami, to znalazłam w szafce pudełeczko ze ślicznym pierścionkiem. Mój rozmiar, sprawdzałam – uśmiechnęła się.

Była szczęśliwa. Kochała Igora i nie wyobrażała już sobie bez niego życia. Wrócili po tygodniu. Igor w znakomitym humorze, siostra w gorszym. Zauważyłam, że nie ma na palcu pierścionka.

– I co, nie poprosił cię o rękę?

– No właśnie nie – westchnęła.

– Zrobi to, zobaczysz. Potrzebuje jeszcze trochę czasu – pocieszałam ją.

Nie ukrywam, byłam zła na Igora. Denerwowało mnie, że tak zwodzi Kasię. Postanowiłam więc z nim pogadać. Umówiliśmy się w kawiarni.

– Co to za ważna sprawa? – zapytał.

– Mogę walić prosto z mostu?.

– Wal.

– Okej. To powiedz mi łaskawie, dlaczego nie oświadczyłeś się jeszcze mojej siostrze? Znalazła pierścionek, była pewna, że padniesz przed nią na kolana w czasie romantycznego spaceru po plaży. A ty co? Nic. Boisz się małżeństwa? Zobowiązań? – wpatrywałam się w niego.

Zapadła cisza

Igor nie odzywał się dłuższą chwilę, jakby się zastanawiając.

– Nie, nie boję się.

– No to daj jej ten cholerny pierścionek.

– Nie mogę. On nie jest dla niej…

– Nie? A dla kogo? – aż podskoczyłam.

Znowu się się zawahał.

– Dla… Dla ciebie – wykrztusił.

– Wygłupiasz się, prawda? – nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę.

– Nigdy nie byłem bardziej poważny. To ciebie kocham i to z tobą chcę się ożenić. Dawno chciałem ci to powiedzieć…

To było najgorsze wyznanie, jakie kiedykolwiek usłyszałam. Przecież te słowa i pierścionek były zarezerwowane dla mojej kochanej siostry. To Kasia go kochała, ufała mu i wierzyła. Kiedy już w końcu ochłonęłam, zrobiłam Igorowi karczemną awanturę. Krzyczałam na całą kawiarnię, że jest łachudrą i sukinsynem, że oszukiwał tyle czasu moją siostrę, a mnie postawił w idiotycznej sytuacji.

Rzuciłam, że tak się nie robi i nie pozwolę, żeby Kasię skrzywdził.

– Nikomu ani słowa o tej rozmowie! Zwłaszcza Kasi! Nie chcę, żeby cierpiała. Masz się zachowywać jak dotychczas. Zrozumiano? – zakrzyknęłam na koniec.

– W porządku, będzie tak, jak chcesz – skinął głową.

Od tamtej pory minęły dwa tygodnie. Igor dotrzymuje słowa. Nie zerwał z Kasią i nadal razem mieszkają. Ale chyba coś się między nimi zaczęło psuć. Moja siostra wyczuła, że coś jest nie tak. Już przestała mówić o ślubie. Gdy do nas wpada, jest coraz częściej zamyślona i smutna.

Kłamała, że wszystko jest ok

Gdy zatroskana mama zapytała ją wczoraj, czy coś się stało, odparła, że wszystko jest w porządku. Ale gołym okiem widać było, że nie mówi prawdy. Jednak najgorsze jest chyba to, że nie potrafię zapomnieć o wyznaniu Igora. Złapałam się na tym, że coraz częściej o nim myślę. I z przerażeniem zauważyłam, że ten człowiek nie jest mi obojętny, a to, co do niego czuję, to nie jest tylko zwyczajna sympatia. Nocami marzę, by wziął mnie w ramiona i pocałował…

Czyżbym się zakochiwała albo już się zakochała? Co będzie dalej? Mam wrażenie, jakbym zdradziła swoją ukochaną siostrę.

Czytaj także:
„Gdy zmarł teść, teściowa się zmieniła. Obsesyjnie interesowała się naszym życiem, nieproszona cerowała moje majtki”
„Czułam, że to dziecko musi żyć. Ono uratowało jej życie”
„Adrian miesiącami mnie dręczył i prześladował. Policja mnie zbyła. Zainteresują się dopiero, gdy zrobi mi krzywdę”

Redakcja poleca

REKLAMA