Z Moniką rozstaliśmy się, gdy nasz syn, Franek, miał rok. To nie była planowana ciąża, a nam od dawna się nie układało. Łóżko było naszym sposobem na godzenie się i stało się - Monika zaszła w ciążę.
Od roku jestem w nowym związku, będziemy mieli dziecko. Franka regularnie odwiedzam.
Moja była zatruwa nam życie
Monika do tej pory nie przebolała tego, że się rozstaliśmy. Chociaż nie wyparłem się Franka i regularnie odwiedzam małego, kupuję mu ubrania, daję jej pieniądze, ona wciąż robi wszystko, by zepsuć mi relacje z obecną partnerką.
Aneta jest w 5. miesiącu ciąży, a ze stresu już raz wylądowała na pogotowiu. Wszystko przez to, że Monika regularnie zatruwa nam życie.
Moim rodzicom naopowiadała, że Aneta jest puszczalska i na pewno dziecko, którego się spodziewa nie jest moje.
Przed rodziną zgrywa skrzywdzoną, a w oczy mi się śmieje i cały czas najeżdża na Anetę.
Doszło do tego, że powiedziałem, że jak nie przestanie tego robić, będę zabierał Franka do siebie, nie będę u niej przesiadywał. Grozi, że pozbawi mnie praw rodzicielskich i tyle go będę widział.
Zależy mi na spotkaniach z synem, więc znoszę to wszystko, ale ostatnio puściły mi nerwy.
Kolejny raz zaczęła mówić o Anecie z wulgaryzmami i twierdziła, że niby widziała jak prowadza się z innymi. Nie wytrzymałem, uderzyłem ją.
Nic jej się poważnego nie stało, ale oczywiście powiedziała, że zrobi sobie obdukcję i wtedy popamiętam.
Aneta bardzo przeżywa tę sytuację
Za każdym razem, kiedy idę w odwiedziny do Franka, Aneta jest pełna nerwów. Wie, że znowu Monika będzie próbowała ją oczernić i będzie wygadywać niestworzone historie. Boi się, że w końcu uwierzę eks i przestanę jej ufać.
Ostatnio Monika zadzwoniła do Anety i powiedziała, że jak odwiedzam Franka, to z nią sypiam. Ta kobieta nie ma za grosz klasy i nie cofnie się przed niczym.
Powiedziałem Monice, że Aneta przez to wszystko tak się zestresowała, że wylądowała na pogotowiu. Skoczyło jej ciśnienie, mówiła, że nie czuje ruchów dziecka.
Przestraszyliśmy się wtedy oboje, pojechaliśmy do szpitala.
Monika tylko się zaśmiała i powiedziała, że skoro tak to martwi moją Anetkę, to najwyraźniej mi nie ufa.
Nie mam już siły, żeby z nią wojować, ale zależy mi na kontaktach z synkiem.
Na razie jest mały i niewiele z tego wszystkiego rozumie, ale obawiam się, że wkrótce i jemu zacznie robić wodę z mózgu i nastawiać przeciwko mnie.
Czytaj więcej:
„Mój facet nigdy nie miał dla mnie czasu. Znalazłam więc pocieszenie w ramionach czułego kolegi z kursu”
„Julia była nudziarą, z którą w pracy nikt nie miał kontaktu. Przez zupełny przypadek odkryłem, że tak naprawdę to ognista kobieta”
„Moja żona kocha syna do szaleństwa. Dopuściła się nawet okrutnego czynu, by go zatrzymać przy sobie”