„Aśka robiła mojego brata na szaro, a on był w nią wpatrzony jak pies. Nie mogłem na to patrzeć, pogoniłem modliszkę”

bracia rozmawiają o kobietach fot. Adobe Stock, loreanto
„Ona pojechała się relaksować, a on został w mieście i tyrał jak głupi, żeby zarobić na jej zachcianki. W dodatku do dwuosobowego pokoju w spa, za który zapłacił mój brat, dokooptowała sobie jakiegoś fagasa. Rogi Rafała nie mieściły się w drzwiach wydziału”.
/ 22.05.2022 12:15
bracia rozmawiają o kobietach fot. Adobe Stock, loreanto

Joanna była prawdziwą modliszką, a mój brat nie widział poza nią świata! Zakochał się, wbrew rozsądkowi, a ona wykorzystywała to na każdym kroku.

Wszystko zaczęło się jeszcze na studiach, byli razem na tym samym wydziale. Kiedy tylko Aśka przekonała się, że może liczyć na Rafała, przestała chodzić na wykłady, a on robił dla niej notatki. Gdy się poskarżyła, że bazgroli i nie jest go w stanie odczytać, przepisywał zapiski na komputerze i nosił jej wydruki!

– Ty chyba oszalałeś! – pukałem się w czoło, ale mi tłumaczył, że też na tym korzysta, bo sobie automatycznie powtarza materiał.

Może i tak, bo przecież dostawał stypendium naukowe, które oczywiście w całości przepuszczał na Aśkę i jej przyjemności. Byłem skłonny przemilczeć szminki i perfumy, ale szlag mnie trafił, gdy zafundował tej modliszce wyjazd do znanego spa!

Wyjechała, a on miał wiernie czekać

– Ona jest bardzo słabego zdrowia, taka delikatna! – tłumaczył mi. – Musi odpocząć przed sesją.

Aśka pojechała więc się relaksować, a on został w mieście i tyrał jak głupi, żeby zarobić na jej kolejne zachcianki.

– Dlaczego nie jesteś tam z nią? – nie mogłem się nadziwić. 

– Asia sobie nie życzyła, żebym oglądał ją w szlafroku i maseczce na twarzy. To by ją szalenie krępowało…

Rany! Do tego faceta nic nie docierało! Nawet to, że jego ukochana do dwuosobowego pokoju w spa, za który zapłacił mój brat, dokooptowała sobie jakiegoś fagasa z młodszego rocznika! Gnojek chwalił się potem na prawo i lewo, jakie harce wyprawiali, a rogi Rafała nie mieściły się w drzwiach wydziału.

Mijały kolejne miesiące, a w związku mojego brata nic się nie zmieniało. Aśka nie pozwalała mu się do siebie za bardzo zbliżyć, ale nie chciała też, aby od niej odszedł… Kiedy jednak zdali egzaminy dyplomowe i Rafał miał już nadzieję, że jego ukochana wyjdzie za niego, Asiunia mu oświadczyła, że… wyjeżdża!

– Zbyt się zaangażowałeś w ten związek i ja się zaczynam dusić – mówiła. – Musimy od siebie odpocząć, aby potem do siebie wrócić i podjąć właściwą decyzję.

– A to larwa! Porzuca go i każe mu na siebie czekać, czyli znowu będzie go miała na smyczy! – wściekłem się, gdy brat zwierzył mi się z pomysłu ukochanej.

Jednak Joanna zniknęła z życia mojego brata. Wyjechała podobno do Anglii i przestała się odzywać! Rafał szalał. Przez pierwsze miesiące całymi dniami tropił Aśkę, a nocami wył w poduszkę. Na szczęście po jakimś czasie zaczął normalnie funkcjonować. Wprawdzie znacznie schudł i miał poszarzałą twarz, ale przynajmniej poszedł do pracy i zaczął się spotykać ze znajomymi.

Zwyczajnie ją okłamałem

Minęły dwa lata i już nie mówił o Joannie. Jednak wiedziałem, że mój brat o niej nie zapomniał i wystarczy tylko jedna iskra, aby płomień w jego sercu rozgorzał na nowo. Dlatego gdy pewnego dnia stanęła znowu na naszym progu, zmartwiałem. Była jakaś przygaszona i mniej pewna siebie, lecz nadal z tym uśmiechem zadowolonej piranii!

– Cześć, zastałam Rafała? – zapytała zwyczajnie, jakby wyszła od nas nie dalej niż wczoraj.

– Nie ma go… – skłamałem, bo Rafał spał spokojnie w swoim pokoju, zmęczony po nocnej zmianie w szpitalu.

Gdy tak staliśmy na progu, zauważyłem, że Aśka się na coś gapiła… Na sutannę naszego wujka, który właśnie przyjechał do nas w odwiedziny. Wyszli z mamą i on założył tylko koloratkę.

– No, to już wiesz… Rafał nie mógł znieść twojego odejścia i… – zawiesiłem znacząco głos.

Został księdzem?

Kiwnąłem tylko głową.

– No to... Ja już sobie pójdę! – rzuciła i zbiegła po schodach.

Bałem się, że będzie jednak próbowała skontaktować się z moim bratem i moje kłamstwo wyjdzie na jaw, na szczęście tak się nie stało! A Rafał poznał w pracy przemiłą pielęgniarkę, która poza nim nie widzi świata. On także jest w niej zakochany – odkrywa uroki prawdziwej miłości. Wkrótce biorą ślub…

Czytaj także:
„Była mi jak siostra, a dziś nie mogę oderwać wzroku od jej ciała. Byłem ślepy. Nie widziałem, że taki skarb mam pod nosem”
„Smarkacz z sąsiedztwa otworzył agencję towarzyską. Kto by pomyślał, że dzięki niej odnajdę na stare lata miłość?”
„Po latach odkryłem, że przez rodzinne zatargi straciłem nie tylko ojca, ale i brata. Nikt nie mówi mi prawdy”

Redakcja poleca

REKLAMA