Przez 10 lat żywiłem do brata niechęć, żal, urazę. On chciał ze mną wyjaśnić to, co się stało, ale ja go unikałem. To dziwne, ale pogodziła nas obca osoba, moja sąsiadka...
– Co ty tu robisz? – zapytałem, widząc go na progu domu.
– Stefan, ja… My musimy porozmawiać. Jesteśmy braćmi…
– Szkoda, że dopiero teraz sobie to przypomniałeś – spojrzałem na niego ironicznie. – Wolałbym, żebyś to pamiętał, kiedy szedłeś do łóżka z moją narzeczoną. Trzy dni przed naszym ślubem!
– Stefan, to było prawie dziesięć lat temu…
– Ja to wciąż pamiętam, jakby to było wczoraj! – włożyłem klucz do zamka i otworzyłem drzwi. – I nie zapomnę żadnej sekundy wstydu, kiedy wszystko wyszło na jaw i stałem się pośmiewiskiem! Wynoś się!
Nigdy bym jej o to nie podejrzewał
Krzysiek jeszcze dzwonił i pukał, ale nie reagowałem. W końcu krzyknął przez drzwi, że wróci tu jutro, ale nie wierzyłem. Już kilka razy próbował się ze mną pogodzić, ale ze względu na moją twardą postawę dość szybko się zniechęcał. Od prawie dziesięciu lat tak naprawdę ze sobą nie rozmawialiśmy. Jednak kiedy dwie godziny później usłyszałem nieśmiałe pukanie do drzwi, to w pierwszej chwili pomyślałem, że to znowu on.
– Czegoś potrzebujesz, Aniu? – zapytałem z uśmiechem sąsiadkę, która właśnie stała na progu mojego domu.
– Chciałam porozmawiać… Słyszałam, jak się kłóciłeś z bratem i…
– To wyłącznie moja sprawa – uśmiech błyskawicznie zniknął z mojej twarzy.
– Wiem, ale ja mam… podobną historię.
– Twoja siostra spała z twoim mężem?
– Gorzej – spuściła wzrok. – To ja spałam z mężem mojej siostry. Wiele razy...
Spojrzałem na nią zdziwiony. Nigdy bym jej nie podejrzewał, że mogła mieć jakiś romans. Ania była cichą, spokojną, ubierającą się nader skromnie osobą. Ot, szara myszka, której nigdy nie widziałem z żadnym mężczyzną, choć sąsiadami byliśmy już od dwóch lat.
A tu taka historia. I dlatego zwyciężyła we mnie ciekawość.
W końcu zgodziłem się z nim pogadać
Okazało się, że Ania najpierw była parą ze swoim przyszłym szwagrem. Potem rozstali się po jakiejś kłótni i tę przerwę w ich związku wykorzystała jej siostra. To spowodowało wybuch wielkiej wrogości między Anią i siostrą, która na dodatek, po półrocznym narzeczeństwie, wyszła za byłego chłopaka mojej sąsiadki. Po roku szwagier Ani przyszedł do niej wieczorem i zaczął narzekać, że żona go nie rozumie, że chyba wybrał niewłaściwą siostrę. Uwierzyła mu.
Ich romans trwał kilka miesięcy. Gdy jednak Ania wspomniała szwagrowi, że może czas rozwieść się i ożenić z nią, jej kochanek ją wyśmiał. Musiał powiedzieć coś żonie, bo od tego czasu kontakty między siostrami ustały.
– Po co mi to mówisz? – zapytałem. – To nijak ma się do mojej historii.
– Na pewno? Przecież nigdy nie wysłuchałeś wersji swojego brata…
– Skąd to wiesz? – spytałem.
Okazało się, że Krzysiek poszedł do niej i wypłakał się jej w rękaw.
– Nie chcę, żebyś mi opowiadała, co powiedział ci mój brat. Ale powiedz, czy uważasz, że powinienem mu wybaczyć?
– Na pewno powinieneś z nim porozmawiać. Najlepiej od razu.
– Jak to od razu?
– Twój brat wciąż jest u mnie...
W pierwszej chwili chciałem zaprotestować, ale powiedziałem Ani, żeby przyprowadziła do mnie Krzyśka. Gadaliśmy z bratem do białego rana. Cieszę się, że usłyszałem jego wersję, choć nie wiem, czy mu wybaczę. Ale po tej rozmowie czuję, jak bardzo brakowało mi go przez te wszystkie lata.
Czytaj także:
„Mój mąż miał kochankę, ale tkwiłam przy nim dla dobra dzieci. Rzuciłam go, ale wrócił jak zbity pies i błagał o wybaczenie"
„Doniosłem na syna, który popełnił przestępstwo. Wiem, że nie zrobił tego w złej wierze, ale liczę, że wyrok go zmieni”
„Ojciec pije ze strachu przed starością. Wszyscy o tym wiedzą, ale udają głupich. Po co coś mówić, skoro i tak nie posłucha?”