Robienie zdjęć pod światło, zarówno 50 lat temu jak i teraz wiąże się z dość przykrymi konsekwencjami. – spadkiem kontrastu, blikami czy flarą. Aby zrozumieć czym jest odbicie najlepiej spojrzeć w szybę. Zjawisko to powstaje na granicy dwóch ośrodków o odmiennej gęstości. Co prawda różnice pomiędzy szkłem a powietrzem to zaledwie 4% niemniej jednak w fotografii ma to kolosalne znaczenie . Dlaczego ?
Obiektywy jak wiemy składają się z systemu soczewek, każda soczewka ma dwie powierzchnie. Wychodzi na to że jedna soczewka powoduje spadek już o prawie 8%. Obiektywy mają przeciętnie od kilku do kilkunastu soczewek, pomnóżmy to przez siebie i okaże się, że spadek jasności wyniesie 35% czyli ½ EV, a to dopiero początek.
Odbicie światła to zjawisko dwukierunkowe – działa w obie strony na obu granicach, wejścia i wyjścia. Jeśli wiemy już, że soczewka składa się z dwóch powierzchni to naturalnym jest fakt, że odbije się ono dwa razy co dodatkowo pogarsza jakość naszych zdjęć! Światło z jednej soczewki wędruje do następnej, tam również się odbija i historia się powtarza w ten sposób wielokrotnie.
Zobacz: Skróty klawiaturowe w Adobe Photoshop
Spadek kontrastu
Takie ciągłe odbicia powodują przede wszystkim spadek kontrastu. Fotografowanie pod słońce oznacza że światłą do obiektywu wpadnie więcej a więc większy będzie spadek kontrastu. Aby uchronić się przed negatywnym efektem wpadania promieni słonecznych spoza kadru wystarczy zastosować osłonę przeciwsłoneczną.
Flara
Kolejnym negatywnym efektem jest flara – jest to wysoki spadek kontrastu, bardzo dokuczliwy i widoczny na zdjęciu. Jej obecność zaznacza się poprzez bardzo jasny punkt (rozjaśnienie) na powierzchni naszego obrazu. Flara może być niewielka lecz w skrajnych wypadkach jest tak jasna, że kadr w tym miejscu jest wypalony.
Bliki
Jeszcze gorszym efekt na jaki naraża nas optyka są bliki. Przyjmują one kształt kropli i pojawiają się na naszym obrazie najczęściej gdy fotografujemy z otwartą przysłoną. Im mniejszy otwór względny tym mniejsze ryzyko na pojawienie się blików. Ze względu na kształt listków przysłony przy zamkniętym otworze względnym bliki przyjmują kształt wielokąta.
Jak widać na powyższych przykładach producenci optyki mieli nie lada problem. Fotografia ma już 160 lat, i przez ten czas na szczęście znaleziono rozwiązania na część problemów związanych z odbiciami. Powłoki antyodblaskowe to nic innego jak specjalny materiał naniesiony na powierzchnię szkła. Musi on być odpowiedniej grubości tak aby światło o określonej fali wpadając do obiektywu samo się likwidowało. Następuje to dzięki zjawisku interferencji. Powłoka naniesiona na 1 soczewkę redukuje niestety tylko jedną długość fali świetlnej co oznacza, że warstw tych musi być kilka tak aby wszystkie razem pokryły cały zakres widma światła widzialnego.
Pierwszą firmą, która stworzyła obiektyw z powłoką antyodblaskową był słynny niemiecki Zeiss w 1935r. Współczesne obiektywy, tak skomplikowane w swojej budowie (posiadają nawet 24 soczewki) nie miały by racji bytu bez powłok antyodblaskowych. Zalety powłok antyodblaskowych doceniły także firmy spoza branży fotograficznej i dzisiaj montowane są zarówno w okularach jak i szkłach korekcyjnych.
Sprawdź: Jak wybrać obiektyw
Pierwsze powłoki, niezwykle delikatne wymagały od użytkownika zachowania szczególnej ostrożności , dzisiaj na szczęście problem ten już zniknął. Mimo to nadal warto dbać o swoją optykę czyszcząc ja czystym spirytusem który wchodząc w reakcję z tłuszczem najlepiej usuwa tłuste plamy i odciski palców. Proces czyszczenia najlepiej wykonywać nasączoną chusteczką, którą najlepiej sprawdzić pod względem czystości. Nawet najmniejsze ziarenko piasku może zarysować powierzchnię soczewki i zostawić ślady.
Choć dzisiaj wszystkie obiektywy wyposażone są w powłoki antyodblaskowe to warto sprawdzić przed zakupem ich działanie. Dobry filtr to taki którego istnienia nie zauważamy, słaby będzie przypominał nam o swoim istnieniu za każdym razem gdy będziemy fotografować pod światło.