Firma Givenchy postanowiła całkowicie zrewolucjonizować starą, dobrą mascarę! Pierwszy i największy szok to szczoteczka.Phenomen'Eyes, która weszła na rynek 1 lipca, zamiast tradycyjnego podłużnego owalu zaopatrzona jest w szczoteczkę o okrągłej główce. Pierwsze skojarzenie, biorąc pod uwagę sterczące kosmyki włosia, to mały czarny kasztan. Wedle producenta, ten najnowszy wynalazek pozwala łatwo i precyzyjnie wymalować te najtrudniejsze do makijażu rzęsy - w kącikach oczu.
Druga nowość polega na formule kosmetyku – zamiast stałych wosków używanych tradycyjnie do produkcji tuszów, Givenchy sięgnęło po płynne woski. Efekt jest taki, że mascara nie kruszeje i nie odpada grudkami pod koniec dnia, nawet po kilku miesiącach od otwarcia. Łat
wiejsze są też poprawki, gdyż na rzęsach nie tworzą się przypominające stary asfalt bryłki. Z pewnością wiele kobiet podejdzie do wynalazku z dużą rezerwą, bo nie tak łatwo jest przywyknąć do nowego narzędzia makijażu. Jakkolwiek jednak ekstrawagancki wydaje się ten nowy pomysł na szczoteczkę, pierwsze próby redaktorek zagranicznych magazynów o modzie są pełne entuzjazmu. Wedle relacji, rzęsy są fantastycznie pokryte i uniesione, zaś malowanie dolnej powieki odbywa się całkowicie bez pozostawiania śladów tuszu na skórze. Same pochwały zbiera również nowe formuła – nieskazitelny makijaż pozostaje ponoć na oku przez dwanaście godzin.
No cóż, pozostaje jedynie przekonać się na własnych oczach!
Agata Chabierska
