Ostatni dzień NYFW i ostatnie 2 pokazy na jakich udało mi się pojawić. Pierwszy z nich to pokaz Any Sui. Przyznam Wam, że nie przepadam za jej projektami. Już w zeszłym roku nie zrobiły one na mnie zbyt dużego wrażenia, ale mimo wszystko postanowiłam jeszcze raz zobaczyć co zaproponuje designerka. Niestety znowu się zawiodłam. Projekty mimo, że różnorodne nie trafiły zupełnie w mój gust. Za dużo się w nich działo. Co ciekawe publiczność zgromadzona w sali miała odmienne zdanie nagradzając je ogromnymi brawami. - mówi Charlize Mystery
Drugi pokaz na jakim się pojawiłam to Erin Fetherson. Przyznaje się bez bicia, że nie znałam tej projektantki zupełnie. Jej pokaz był ostatnim na którym byłam podczas tego tygodnia mody i będę go wspominać bardzo dobrze. Motywy kwiatowe, zwiewne, rozkloszowane sukienki i spódnice to coś co bardzo lubie i w czym chętnie chodzę na co dzień, dlatego z przyjemnością oglądałam kolejne projekty na wybiegu. Na pewno będę śledzić dalsze poczynania Erin :)! - dodaje
Już nie mogę doczekać się wrześniowego tygodnia mody w Nowym Jorku. Pierwszy raz w nowym miejscu. Mam nadzieję, że atmosfera będzie równie doskonała jak na Lincoln Center i do głównej ramówki powrócą wielcy projektanci. - zdradza Karolina Gliniecka