Co mówi o tobie twój strój

moda z ulicy fot. FREE
Nasz strój może być informacją o nas. Komunikujemy siebie poprzez sposób mówienia, słowa, zachowanie, gestykulację ale także poprzez sposób ubierania się.
/ 07.06.2011 07:18
moda z ulicy fot. FREE

Dzięki strojowi możesz się ukryć, schować, przeczekać złe dni lub przejść przez życie niezauważona, jeśli tak wolisz, bo jesteś nieśmiała i niepewna siebie. Twój strój może też powiedzieć o Tobie: jestem silna i zdecydowana. Wiem, czego chcę. Nie boje się i śmiało dążę do celu.

Wizerunek kobiety
Kobiety, częściej niż mężczyźni, lubią przemyśleć swój strój. Gdy czują potrzebę zmian, często pierwsze zmiany pojawiają się w ich wyglądzie: nowej fryzurze, nowej sukience lub torebce.

Pewnie i Tobie zdarza się nieraz, że zmieniając wizerunek, pragniesz zmienić rzeczywistość wokół siebie. Wierzysz, że stajesz się inna, odmieniona i ciekawsza. Chcesz być atrakcyjna i wzbudzać zainteresowanie i pożądanie. Zmieniając ubranie, próbujesz pozbyć się złego nastroju, kłopotów. Oczekujesz czegoś nowego. Wraz z nowym strojem chcesz powitać swą nową tożsamość, osiągnąć cele i poczuć znów radość życia. Twoje ubranie, dzięki kolorom, tkaninom a przede wszystkim dzięki grze wyobraźni, może wprawić cię w świetny, bądź podły nastrój.

Czerwienie dodadzą ci energii, zielenie zrelaksują. Szpilki i garnitur przemienią cię w pewną siebie biznes women, wzbudzającą szacunek i respekt a mięciutki, luźny dres, otuli po stresującym dniu w pracy. Zaznajomiona z najnowszymi trendami mody, pokazujesz, że interesujesz się modą, chcesz i lubisz się nią bawić. W ubraniach niestandardowych, przekazujesz o sobie wieść: jestem inna, jestem oryginalna, nie chcę być taka, jak wszyscy. Lubisz być widziana, potrzebujesz uwagi.

Ach, co ja na siebie włożę?!
Kobietom częściej też zdarza się popaść w zakupoholizm, czyli manię kupowania ubrań. Chcą poprawić swój wizerunek, oddalić problemy i kompleksy, poprawić sobie zły nastrój i zrekompensować porażki. Trzeba z tym uważać, bo to krótka droga do finansowej ruiny. Kolejne zakupy nie spowodują, że odnajdziesz sens życia, nie wypełnią wewnętrznej pustki a twoja frustracja będzie narastać.



Trzeba pamiętać, że zbyt duże przywiązywanie wagi do swojego wyglądu, potrzeba nieustannej weryfikacji, czy jest się ubraną odpowiednio, może cię męczyć i ograniczać twoją spontaniczność. Może to świadczyć o braku pewności siebie i niskim poczuciu własnej wartości. Wtedy to kobiety ciągle zawracają sobie głowę problemem: co powinnam na siebie włożyć, czy to aby będzie pasowało, będzie stosowne do okazji, czy się nie wygłupię, co ludzie powiedzą, czy się spodobam. Warto nabrać trochę odwagi i spróbować znaleźć własny styl, podkreślić go chociaż czasem jakimś akcentem w postaci dodatków, szalu, torby czy biżuterii. Stapianie się z tłumem poprzez wyglądanie jak wszyscy, jest bezpieczne, ale nudne.

Oczywiście nie należy też przesadzać, i wkładać na siebie byle czego, nie zważając na reguły panujące w danym środowisku czy okolicznościach. Jak zwykle i w kwestiach stroju, wskazany jest umiar i zrównoważenie.

Ubranka naszych dzieci
Ubiór naszych dzieci też coś o nas mówi. W końcu to my na początku decydujemy, jak nasz maluch ma wyglądać, co i kiedy nosić. Wyobraźmy sobie pięknie wystrojoną dziewczynkę, która może tylko stać w bezpiecznej odległości i przyglądać się dzieciom, nie może się z nimi bawić w piaskownicy czy biegając po kałużach, bo jej mama boi się, że się ubrudzi. Albo inną dziewczynkę, ubraną w ładne, ale kompletnie passe ubranka, nie z tej epoki. Pierwsza mała jest samotna i wyizolowana, druga wstydzi się, czuje się dziwnie, jakby nie pasowała do otoczenia.

Obu, ich mamy szkodzą, ograniczając ich wolność, rozwój, potrzebę akceptacji i bycia w grupie, uczestniczenia w zabawie, w świecie rówieśników. Taka mama nie daje dziecku prawa do własnych wyborów, nie chce puścić w świat, ale trzyma przy sobie. W przyszłości ich dzieci nie będą wierzyły w siebie, nie będą umiały same dać sobie rady i zadbać o siebie, będą bały się świata i innych ludzi. Może ich zalęknione mamy także były wychowywane w taki sposób i jako dorosłe kobiety, na swoje dzieci przenoszą własne frustracje i lęki?


Adriana Klos jest psychologiem i psychoterapeutą z Ośrodka Psychoterapii i Rozwoju "Strefa Zmiany" . Pracuje z osobami, które: doświadczają lęków, depresji i obniżonego nastroju, zaburzeń jedzenia oraz psychosomatycznych, mają problemy w relacjach z innymi, znajdują się w sytuacji kryzysu ( np. w związku lub w pracy), wychowały się w rodzinach dysfunkcyjnych np. w rodzinie alkoholowej.
 Prowadzi również treningi i warsztaty rozwojowe, grupy wsparcia, terapię par oraz DDA.

Redakcja poleca

REKLAMA