Po obejrzeniu Apocalypto Mela Gibsona poprzysięgłam sobie, że moja noga długo nie postanie w sali kinowej, gdzie będą grali coś w jego reżyserii. Ale reżyseria to jedno, aktorstwo to drugie. Oglądanie filmów z Gibsonem jest zawsze przyjemnością. I tutaj nie będzie inaczej. Zwłaszcza, że na nowy film z aktorem przyszło nam czekać aż sześć lat.
Czytaj więcej