Na co dzień w natłoku zajęć i przytłoczeni problemami zapominamy, że posiadamy coś, o czym inni marzą lub czego mogą nam nawet zazdrościć. Niektórzy z dobroci serca i życzliwości przypominają, że mamy powody do szczęścia - ta historia wytłumaczy wam, o co nam chodzi.
Fotografował znajomych po 1,2 i 3 kieliszkach wina. Efekt jest zaskakujący!
Ja i moja cudowna córka wybrałyśmy się na śniadanie. W chwili, w której usiadłyśmy, do stołu obok dosiadła się pewna kobieta. Była sama i ustawicznie zerkała na nas i uśmiechała się. Dostałyśmy zamówione jedzenie i zaczęłam kroić mojej córce Hayley naleśniki, kiedy to kobieta podeszła do nas, i szepnęła do mojej córki: "Masz najlepszą mamę na świecie. Nigdy nie zapomnij, jak wspaniała jest".
Potem opowiedziała mi, że ma 49-letnią córkę, imieniem Mary. Rozmawiałyśmy trochę, ale w dużej mierze to ona obserwowała nas, mnie i moją córkę, z uśmiechem na ustach.
Kiedy podeszłam, by zapłacić za posiłek, Mary już poszła, ale okazało się, że... zapłaciła za nasze śniadanie. Otrzymałyśmy rachunek z dopiskiem: "Dziękuję ci, że podzieliłaś się ze mną tym dniem, który spędzałyście we dwie jako mama i córka".
Mary nie wiedziała, że jestem samotną matką dwójki dzieci. Nie wiedziała, jak trudny miałam tydzień, jak wiele we mnie niepokoju i niepewności, jak bardzo nie chcę być samotna. Czy zobaczyła to? Była naszym aniołem, który przypomniał nam, jak bardzo się kochamy. Dziękuję ci, wniosłaś dużo dobrego w moje życie.
To wzruszająca i pokrzepiająca historia. Oryginalny tekst znajdziecie tu: