Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek powraca na pierwsze strony gazet jak bumerang. Kiedy 19-letnia mieszkanka Trójmiasta zniknęła bez śladu w 2010 roku, jej poszukiwaniami zajęli się najlepsi śledczy. Do tej pory nie udało się rozwikłać tajemnicy, choć powstały dziesiątki teorii na ten temat. Okazuje się jednak, że po 10 latach, możliwy jest prawdziwy przełom. Jest szansa, że poznano miejsce, gdzie są zwłoki Iwony Wieczorek.
Poszukiwania zwłok Iwony Wieczorek
Fundacja dziennikarza Janusza Szostaka „Na Tropie”, od poniedziałku 13 lipca prowadzi poszukiwania zwłok Iwony Wieczorek. Zdaniem ekspertów pracujących w grupie, mogą się one znajdować na terenie ogródków działkowych położonych między ulicą Hallera a al. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku. Jedna z działek była już sprawdzana 4 lata temu. Wówczas znaleziono tam liczne ślady krwi. Najprawdopodobniej była to krew zaginionej dziewczyny.
Janusz Szostak poinformował w rozmowie z „Faktem”, że w nocy z 14 na 15 lipca przeprowadzono eksperyment, dzięki któremu ustalono miejsce, gdzie mogą być szczątki poszukiwanej kobiety.
Potwierdził on nasze wcześniejsze ustalenia. Dzisiaj będziemy przeszukiwać to miejsce przy pomocy georadaru i innego sprzętu. Być może nie będzie potrzeby sprawdzać innych miejsc - dodaje
Co stało się z Iwoną Wieczorek?
Janusz Szostak bada sprawę Iwony Wieczorek niemal od samego początku. Poświęcił jej nawet jedną ze swoich książek. Dziennikarz jest przekonany, że 10 lat temu 19-latka padła ofiarą morderstwa, którą ktoś usiłował zatuszować.
Według mojej wiedzy Iwona Wieczorek została przywieziona rankiem 17 lipca 2010 roku na teren ogródków działkowych w rejonie ulic Hallera i Zielonej Drogi. Wskazałem policji pięć konkretnych działek, które w różny sposób mogą się wiązać z tą sprawą. Na jednej z nich - według mnie - mogła zostać ukryta Iwona. Gdy ją tam przywieziono, prawdopodobnie jeszcze wówczas żyła. Zamordowano ją rankiem, a jej ciało zostawiono w szopie. Było już zbyt widno, aby szykować grób. Dopiero nocą oprawcy przenieśli ciało nastolatki do przygotowanej w ciągu dnia mogiły. Jej szczątki mogły zostać rozpuszczone w kwasach i wapnie - pisał w swojej książce Szostak
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek miała 19 lat, kiedy po kłótni ze znajomymi opuściła jeden z sopockich klubów i pieszo wracała przez park do domu rodzinnego w Gdańsku Jelitkowie. Kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały ją w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku najpierw przy ul. Grunwaldzkiej w Sopocie o godzinie 3:07, następnie przy wejściu na plażę numer 63 w okolicy Chilly Willy, gdzie widać ją o 4:12. Do domu miała już tylko do pokonania kawałek Parku Reagana. Tam ślad po niej zaginął i do dziś nie wiadomo, czemu dziewczyna nie dotarła do domu.
Przy sprawie zaginięcia Wieczorek pracowały najlepsze oddziały specjalistów kryminalistyki, jasnowidze, dziennikarze i samozwańczy detektywi. Wszyscy zadają sobie pytanie: co stało się z młodą kobietą. Śledztwo w sprawie zaginięcia 19-latki prowadziła na początku Komenda Wojewódzka Policji i Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
W styczniu 2012 r. zostało umorzone, jednak we wrześniu 2018 roku akta sprawy, po odkryciu nowych faktów, przejęła Prokuratura Krajowa w Warszawie, a w 2019 roku trafiły do Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, czyli słynnego polskiego Archiwum X.
Zobacz więcej wiadomości z Polski:
Małgorzata Trzaskowska nie daje za wygraną. Dalej zamierza angażować się w sprawy polskich kobiet
Duda przeprasza za ostre słowa podczas kampanii. "Jeśli ktoś poczuł się urażony, proszę o wybaczenie"
Agata Duda tłumaczy, dlaczego tak rzadko wypowiada się publicznie. "To sprzeciw wobec manipulacji"
Kinga Duda apeluje ze sceny: "Nikt nie zasłużył na nienawiść". Internauci krytykują: "Powiedz to tatusiowi"