Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda normalnie. Ot, młode dziewczę pozuje na tle pomnika. Ale za chwilę obraz się zmienia. I poraża. To straszne do czego zaprowadziła nas kultura selfie. Do pozowania w miejscach kaźni.
projekt Yolocaust
Projekt Yolocaust nigdy nie powinien był powstać. Tak samo jak zdjęcia, które do niego posłużyły. Shahak Shapira z Izraela postanowił zderzyć kulturę selfie z historią i pamięcią należną ofiarom Holocaustu. Nie mógł patrzeć, jak miejsca zagłady zamieniane są przez młodych ludzi w jedno wielkie targowisko próżności. Zebrał selfie robione przez użytkowników instagrama podczas wycieczki do Berlina i zwiedzania Pomnika Pomordowanych Żydów, a następnie zderzył je z przeszłością.
Ilustracje polskiego grafika biją rekordy popularności
projekt Yolocaust
Nic, ale to dosłownie nic nie tłumaczy pozowania, ćwiczenia czy wydurniania się w dawnych miejscach zagłady, które dzisiaj są już ładne, czyste i nie zbroczone krwią. To dlatego Shapira postanowił przerobić zdjęcia komputerowo i dodać im historyczne backgroundy. Z obozów zagłady. Pomniki zamienił na kłębowisko zwłok. Na piece do palenia ludzi. Na miejsca tortur. Efekt jest wstrząsający. Młodzi ludzie robiący dziubki i przybierający kretyńskie pozy. Niektórzy uprawiają jogging, inni robią przysiady, jeszcze inni urządzają wyścigi. Na tle zmasakrowanych ciał ofiar Holocaustu.
Znamy listę najczęściej używanych haseł 2016. Raczej na pewno jest na nim twoje...
