Sąd odebrał dziecko Oliwii - instagramerce znęcającej się nad córką

Blogerka znęca się nad dzieckiem fot. Instagram: Oliwia Pierzchalska
„Zamknij się, kur*o, siedź tam!”. O nagraniu, które dokumentowało, jak Oliwia Pierzchalska krzyczy na swoją córeczkę i grozi jej, mówiła cała Polska. Co będzie teraz z małą Nelią?
/ 19.10.2018 13:59
Blogerka znęca się nad dzieckiem fot. Instagram: Oliwia Pierzchalska

Pod koniec września Polską wstrząsnęła historia Oliwii Pierzchalskiej, popularnej instagramerki, która – według nagrania upublicznionego w sieci – znęcała się nad swoją półtoraroczną córką. „Zamknij mordę! Zamknij się kur*o, siedź tam” – słychać, jak krzyczy do małej Nelii. Sprawą zajął się sąd rodzinny. Jak donosi „Fakt” sąd na razie zdecydował, że do czasu prawomocnego zakończenia rozprawy dziecko zostanie pod opieką ojca.

Rodzice nie zapięli swojego dziecka w foteliku samochodowym. Córeczka zginęła, a oni usłyszeli wyrok

Popularna instagramerka znęca się nad dzieckiem

Oliwia Pierzchalska to popularna wśród młodych mam instagramerka. Publikowała zdjęcia z córeczką Nelią w drogich strojach i aranżacjach, kreując idealny według siebie świat w portalach społecznościowych. Na swoim profilu miała aż 40 tysięcy obserwujących. Wszyscy byli zszokowani i poruszeni, gdy do sieci trafiło nagranie, w którym słychać, jak Oliwia traktuje dziecko.

Zamknij mordę! Zamknij się kur*o, siedź tam!
– słychać, jak krzyczy na córkę.

„Zdechnij szmato, umrzyj w cierpieniach. Nie dam już jej cycka, niech zapomni” – krzyczała dalej na nagraniu. Niektórzy uważają, że było to wyjęte z kontekstu, a prawda wygląda inaczej.
Jednak na pewno nie dla jej męża. „Przez 17 miesięcy żona znęcała się nad dzieckiem. Biła, szarpała, wyzywała. Tych nagrań jest bardzo dużo” – mówił w programie TVN „Uwaga!” Mariusz.

Któregoś dnia zabrał dziecko z domu pod nieobecność żony i wyprowadził się do wynajętego apartamentu w innym mieście. Oliwia wtedy ogłosiła w mediach społecznościowych, że porwali jej dziecko i prosi o pomoc. Mąż będąc na wizji w programie „Uwaga!” zadzwonił do niej, by powiedzieć, że nie uprowadził córki, tylko wyprowadził się z nią na stałe.

– Nelia musi odpocząć od ciebie, bo już wystarczającą krzywdę jej zrobiłaś.
– Ukradłeś mi ją!
– Nie, ja ci nie ukradłem dziecka. Dlaczego tak się znęcałaś nad Nelią?
– Dlatego, że ty się znęcałeś nade mną.
– Ja? W jaki sposób? Że ci nie chciałem butów kupić?
– Tak. Bo chciałam być bogata tak jak moje koleżanki
– tak brzmiała ich rozmowa.

Jak tłumaczy się Oliwia?

Oliwia wie, że była nagrywana przez męża i że część z tych nagrań trafiło do internetu. Również sama postanowiła wypowiedzieć się w mediach o tej sytuacji.
„Kocham ją nad życie” – powiedziała w programie „Uwaga!” . „Nie pamiętam tego, w nerwach zachowuję się irracjonalnie” – tłumaczyła, gdy puszczono jej nagranie, jak krzyczała i wyzywała córeczkę. „Nie panuję nad tym”.

Oliwia uważa, że jej mąż psychicznie znęcał się nad nią. „Ciągle wyzywał mnie od złych matek. Byłam zła, paskudna, a on sam w ogóle nie zajmował się dzieckiem” – mówiła dziennikarzom. W kontrze do tego jej mąż zdradził kolejne szczegóły z ich życia: „Dziecko potrafiło płakać godzinę, a ona nie przychodziła, ważniejszy był Instagram” – mówił w „Uwadze!”. I dodaje: „Szarpanie Nelki i bicie jej to była codzienność”.


Na Instagramie wyglądali na szczęśliwą rodzinę (fot: „Uwaga!”)

Oliwia szukała bogatego męża

24-letnia Oliwia i jej mąż 40-letni Mariusz poznali się za pośrednictwem portalu randkowego, na którym logują się piękne dziewczyny, które szukają bogatych partnerów. Ich love story szybko się potoczyło. Randki, zaręczyny, ślub i ciąża. Jednak sielanka nie trwała długo. Idealne życie ze zdjęć zamieszczanych przez Olwię na Instagramie okazało się fikcją.

„Twierdził, że jest milionerem, że na kontach w Szwajcarii ma miliony złotych. Opowiadał też o swojej zamożnej rodzinie w Hiszpanii. Że jego mama jest Hiszpanką i nie każdą kobietę może jej przedstawić, ponieważ ma bardzo wygórowane wymagania względem jego partnerek” –  mówiła w TVN Oliwia P. Tak było na początku znajomości. Okazało się jednak, że Mariusz jest handlowcem, a nie milionerem. Instagramerka narzekała, że mąż nie spełniał jej zachcianek. „Nie dawał mi żadnych pieniędzy. Twierdził, że nie zasłużyłam. Najpierw miał być seks, spełnianie jego zachcianek i dopiero coś od niego dostanę” – mówiła.

Czy sąd odbierze jej dziecko na stałe?

Kiedy wybuchała afera, konto Oliwii zniknęło z Instagrama. Tydzień temu pojawiło się nowe – oliwiapierzchalska_official. „Jedyne oficjalne konto. Tamto konto było prowadzone przez mojego męża i też przez niego zostało usunięte!!! Inne profile są fejkami” – czytamy w opisie.

Co będzie dalej? Według informacji opublikowanych przez „Fakt” sąd niedawno postanowił, że dziecko pozostanie pod opieką ojca do czasu prawomocnego zakończenia rozprawy. Choć ostateczny wyrok zapadnie za kilka miesięcy, jest duże prawdopodobieństwo, że mała Nelia nie wróci do matki.

Czytaj też:500 plus tylko dla zaszczepionych dzieci? Jest nowy pomysł!Dramatyczna walka rodziców o córkę. 9-latka lada dzień ma zostać odłączona od aparatury podtrzymującej życie

Redakcja poleca

REKLAMA