Od pewnego czasu w mediach pojawiają się niepokojące wieści dotyczące mutacji koronawirusa, które pojawiły się w części krajów Europy i Afryki. Niektórzy eksperci wiążą z nimi m.in. wzrost liczby zakażeń na Wyspach, gdzie premier zdecydował się wprowadzić twardy lockdown.
Mutacje koronawirusa wywołają trzecią falę epidemii?
Co to oznacza dla Polski? Prof. Włodzimierz Gut, wirusolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, cytowany przez portal „ABCzdrowie”, uspokaja. Mutacje koronawirusa nie powinny wywołać trzeciej fali epidemii, której się obawiamy.
Na rozprzestrzenienie się koronawirusa wpływa tylko i wyłącznie zachowanie ludzi. Mutacje nie mają tutaj nic do rzeczy. Do tej pory naliczono ich kilka tysięcy - wyjaśnia profesor.
Prof. Gut wyjaśnił również, jak dochodzi do mutacji wirusa i co ma wpływ na powstanie kolejnego szczepu.
Większość z tych mutacji jest „cicha” i niemająca żadnego wpływu, ale część dokonuje zmian i wtedy nazywamy je pseudo albo quasi gatunkiem. Mutacja staje się istotna dopiero w momencie, kiedy wirus zmienia gatunek gospodarza, zaczyna wywoływać inny obraz choroby lub zmienia sposób oddziaływania na układ immunologiczny. W tym przypadku nic z wymienionych kwestii się nie zmieniło. Reagujemy na wirus dokładnie tak samo jak wcześniej - tłumaczy ekspert
Nowe szczepy koronawirusa
Nowy wariant wirusa odkryty w Wielkiej Brytanii otrzymał nazwę VUI 202012/01. Wykryto go do tej pory na terytorium większości krajów Zachodniej i Północnej Europy. Nową odmianę SARS-CoV-2 odkryto również w RPA. Szczep, który został nazwany 501.V2, dotarł już do Norwegii.
To też może cię zainteresować:
Ograniczenie dostępu do usług publicznych dla niezaszczepionych osób? Minister zdrowia zdradza szczegóły
Przedszkola i żłobki tylko dla zaszczepionych dzieci. Senat zmienia ustawę
Rząd w ostatniej chwili zmienia obostrzenia. W narodowej kwarantannie będą obowiązywać nowe restrykcje