Polakom w Rimini pomogła prostytutka - nowe fakty w sprawie

Rimini fot. Fotolia
CO?!
/ 29.08.2017 09:43
Rimini fot. Fotolia

Sytuacja napadniętych w Rimini Polaków jest stabilna. Są pod opieką polskiego MSZ, a polska prokuratura wszczęła własne śledztwo. Wszystko po to, by schwytać czwórkę sprawców napadu na małżeństwo z Polski. Zgwałconej kobiecie i pobitemu mężczyźnie pomogła włoska prostytutka. Jednak to, co szokuje, to wpis pracownika organizacji społecznej o gwałcie, który, parafrazując, tylko na początku jest straszny.

Polakom w Rimini pomogła prostytutka?

- Dziewczyna nie była w stanie mówić. Nigdy nie widziałam ludzi tak straumatyzowanych - powiedziała kobieta, którą włoskie media przedstawiają jako prostytutkę. Jako pierwsza pomogła polskiemu małżeństwu w Rimini. Para podczas ostatniej nocy w kurorcie została napadnięta, 27-latka padła ofiarą zbiorowego gwałtu, a jej mąż został dotkliwie pobity. Jej relacja jest dramatyczna.

Kobieta zobaczyła parę po ataku i gwałcie w piątek w nocy. - Ledwo trzymali się na nogach, najpierw myślałam, że są pijani. Gdy mnie zauważyli, prosili o pomoc. Zbliżyłam się do nich, zobaczyłam, że są przerażeni, płakali. Kobieta miała okropny wyraz twarzy. Mężczyzna miał na sobie tylko slipy, ponieważ swoim ubraniem okrył kobietę - opisała tragiczny widok Włoszka dziennikarzowi włoskiego dziennika.

Atak na Polaków w Rimini - nowe fakty w sprawie

Kobietę przewieziono do szpitala, w którym towarzyszył jej mąż. Zabezpieczono jej ubranie w celu znalezienia na nim jakichkolwiek śladów prowadzących do sprawców. Według najnowszych informacji, włoska policja zna tożsamość tylko dwóch z czterech gwałcicieli.

Kim są gwałciciele z Rimini?

Poszukiwania trwają. Ale to nie koniec horroru - to, co piszą Włosi w serwisach społecznościowych, mrozi krew w żyłach. Dziennik "La Repubblica" opisał sprawę skandalicznego wpisu, który pojawił się na Facebooku po ataku na polskie małżeństwo w Rimini.

Gwałt na początku to coś szokującego i strasznego

Abid Jee, związany z organizacją Cooperative Lai-Momo, stwierdził we wpisie umieszczonym na fanpage'u Resto del Carlino, że "gwałt na początku to coś szokującego i strasznego, a potem kobieta staje się spokojna i cieszy się nim tak, jak zwykłym stosunkiem seksualnym".

?!?

Dodał także, również, że "kobiety lubią być gwałcone". Abid Jee ostatecznie usunął swoje wpisy, ale to nic nie zmienia. Sprawa jest w toku i nie wszyscy podzielają nadzieję, że sprawcy zostaną schwytani i postawieni przed sądem.

Wszystko, co interesuje kobiety: czytaj Magazyn Polki.pl

 

Redakcja poleca

REKLAMA