Zaskakujący efekt epidemii? Polacy znacznie rzadziej chodzą na L4. Przyczyny zaskakują!

Polacy przestali chorować - mało zwolnień lekarskich fot. Adobe Stock
Wzrostu liczby zakażonych koronawirusem nie odzwierciedla liczba zwolnień lekarskich. W kwietniu wystawiono ich o wiele mniej niż w marcu.
/ 22.05.2020 08:38
Polacy przestali chorować - mało zwolnień lekarskich fot. Adobe Stock

Można zrzucić to na karb zmiany pogody, bo teoretycznie kwiecień nie należał do najzimniejszych, ale faktem jest, że zwykle najwięcej zwolnień lekarskich wystawia się w grudniu, styczniu i... sierpniu. Tak, wakacje to dla niektórych doskonały termin na „chorowanie”, a prawdziwym winowajcą dolegliwości może być przypadający w sierpniu dzień wolny, co skłania do przedłużania weekendu.

W tym roku rekordowo dużo zwolnień wystawiono w marcu, za to w kwietniu sytuacja się odwraca. Dlaczego? Czy chorujemy mniej?

Ile zwolnień lekarskich wystawiono?

W marcu br. do ZUS-u napłynęło 3,2 mln zwolnień lekarskich. Najwięcej wystawiono ich 16 marca br., czyli po ogłoszeniu wprowadzenia stanu epidemicznego. 293 tysiące osób poszło na zwolnienie.

W porównaniu do danych z lutego, w marcu nastąpił 36% wzrost wypisanych zwolnień lekarskich. Można byłoby sądzić, że to efekt rozwoju epidemii, ale na tamtym etapie liczba zakażonych koronawirusem wynosiła około 2300.

W kwietniu liczba wystawionych zwolnień lekarskich bardzo spadła: do 1,9 mln. Czy to znaczy, że przestaliśmy chorować? W to raczej trudno uwierzyć, ale przyczyn może być przynajmniej kilka:

  • wprowadzenie zasiłku opiekuńczego,
  • strach o utratę pracy,
  • względy ekonomiczne: mniejszy dochód spowodowany absencją.

W marcu, gdy przedszkola i szkoły zostały zamknięte, wielu rodziców nie wiedziało jeszcze, jak zorganizować opiekę nad dziećmi, w związku z czym część z nich wzięła L4. Z czasem strach przed koronawirusem zastąpił strach o utratę źródła dochodu.

Wydaje się, że dostęp do lekarza nie powinien być barierą, która uniemożliwiałaby otrzymanie zwolnienia lekarskiego. Obecnie wystawiane są zwolnienia elektroniczne, poprzedzone teleporadą.

Z drugiej strony przejście w tryb pracy zdalnej, dało wielu osobom możliwość „pogodzenia” chorowania z pracą. Eksperci przekonują, że podejście pracodawców polegające na ekonomicznym docenianiu tych, którzy mimo choroby stawiają się w pracy grozi katastrofą.

Źródło: Money.pl, ZUS.

Zobacz więcej informacji:Wybory prezydenckie odbędą się jeszcze w czerwcu? Będą miały formę „mieszaną”Niebezpieczny „lek na koronawirusa” stosowany także w PolsceDruga fala epidemii koronawirusa będzie bardziej śmiertelna niż obecna

Redakcja poleca

REKLAMA