Wielkimi krokami zbliża się 1. listopada, a wraz z nim wyjazdy na cmentarz, rodzinne spotkania i w rezultacie mieszanie się ludzi (i zarazków). Zarówno wirusolodzy, jak i rząd zdają sobie sprawę z tego, jak fatalne może mieć skutki ten jeden dzień.
Ludzie niestety nie stosują się do obowiązujących obostrzeń - zarówno tych, które obejmują całą Polskę, jak i tych wprowadzonych lokalnie w powiatach szczególnie dotkniętych koronawirusem. Właśnie dlatego rząd zapowiedział politykę zerowej tolerancji dla osób, które łamią nakazy.
Minister zdrowia: maseczki obowiązkowe na cmentarzach w całej Polsce
Adam Niedzielski, szef resortu zdrowia podczas wtorkowej konferencji prasowej został zapytany o ewentualnie obostrzenia związane z dniem Wszystkich Świętych. Prace nad restrykcjami nadal trwają, a ministerstwo nadal zastanawia się nad ograniczeniem w podróżowaniu. Jak zapowiedział już wiceminister zdrowia, ostateczne decyzje zapadną na tydzień lub dwa przed 1. listopada.
Ministerstwo nie ma jednak wątpliwości, że obecne obostrzenia już są na tyle jasne, by na cmentarzach obowiązywał nakaz zasłaniania nosa i ust. Wbrew pozorom nie chodzi tu jedynie o powiaty objęte czerwoną lub żółtą strefą, a całe terytorium Polski.
W tej chwili, jeśli państwo przeanalizujecie bieżące przepisy, dotyczące obostrzeń w tym zakresie, to na cmentarzu jest obowiązek noszenia maseczki i on jest niezależny od strefy. Myślę, że szczególnie w kontekście nadciągających świąt 1 listopada, będziemy zwracali szczególną uwagę z jednej strony na popularyzację tej informacji, ale z drugiej strony też na ten temat rozmawialiśmy z komendantem i to będzie też przedmiotem zainteresowania policji
- powiedział Adam Niedzielski podczas konferencji.
Podjęto decyzję, by skończył z taryfą ulgową wobec osób, które nie stosują się do obowiązujących zasad. Już teraz za brak maseczki policja może ukarać mandatem o wysokości 500 złotych, a w przypadku odmówienia przyjęcia mandatu - skierować sprawę do sądu administracyjnego, a także skierować wniosek o ukaranie do sanepidu. Jak zdradził minister zdrowia, trwają też prace nad zwiększeniem kwot mandatowych, aby ukaranie było naprawdę odczuwalne.
Źródło: tvn24.pl
To też może cię zainteresować:
Berlin wprowadza godzinę policyjną. Władze zdecydowały się na zaostrzenie restrykcji
Wirusolog ostro o podejściu Polaków do obostrzeń. „Ludzie sobie życzą widzieć zmarłych na ulicach”
Wracają szpitale jednoimienne, w każdym z nich będzie działać „call center”