Magdalena Ławniczak stworzyła projekt „Body Mirror”. Oto prawdziwe kobiety?

Magdalena Ławniczak i jej projekt „Body Mirror” jednych oburza, a innym (kobietom!) dodaje nadziei i odwagi.
Marta Słupska / 28.02.2018 13:16

Czujesz się za gruba? A może za chuda? Masz za małe piersi? Za duże? Cellulit? Wstydzisz się obwisłych pośladków? Czy raczej martwią cię rozstępy? Każda z nas jest inna, a jednak prawie wszystkie próbujemy dążyć do nieosiągalnych ideałów piękna, które kreują współczesne media, reklamy telewizyjne, projektanci, gwiazdy kina i muzyki… Porównywanie się do modelek czy osób z pierwszych stron gazet powoduje frustracje i kompleksy. A przecież każda z nas jest piękna na swój sposób. Czy wtłaczanie w nas przekonania, że powinnyśmy mieć dłuższe nogi, węższą talię i bardziej wydatne usta nie robi się już… nudne?

Nagość, ale nie męska fantazja seksualna

Projekt „Body Mirror” Magdaleny Ławniczak powstał w opozycji do takiego właśnie myślenia, przeciwstawia się stereotypom i udowadnia, że kobiece ciało jest piękne niezależnie od rozmiarów. Jest niezwykłe, bo prawdziwe. Takie jesteśmy my – kobiety!

„Body Mirror” wpisuje się zresztą w myśl #bodypositive – przekonania i jednocześnie ruchu społecznego, który odczarowuje myślenie o kobiecym ciele pokazując, że nie ma sensu podążać za nierealnymi ideałami urody.

Autorką projektu jest polska fotografka mieszkająca w Paryżu. Seria zdjęć, które opublikowała na specjalnie do tego utworzonym koncie na Instagramie, pokazuje szereg kobiet dumnie prezentujących swoje ciała. Żadna z nich nie wstydzi się nagości, a wręcz wydaje się, że ją celebruje. Mimo że według współczesnych standardów ich sylwetki nie są perfekcyjne.

Magdalena Ławniczak zaznacza, że swoimi fotografiami chciała pokazać, jak wyglądają prawdziwe kobiety, bez ingerencji Photoshopa. Jej projekt jest też manifestem przeciwstawiającym się przedstawianiu kobiecego ciała wyłącznie jako męskiej fantazji.

„Body Mirror” nie jest projektem skończonym – na Instagramowym profilu autorki wciąż dodawane są nowe fotografie. U nas (w galerii) możecie zobaczyć część z nich. Co o nich myślicie? My jesteśmy zdania, że stanowią kolejny krok do kobiecej samoakceptacji!

Polecamy:
Straszne czy piękne? Zobaczcie fotografie porodowe, które wygrały w prestiżowym konkursie
„Osiągnęłam dno dna” – blogerka opowiedziała szczerze o chorobie, która dotyka 20% młodych matek

 

Redakcja poleca

REKLAMA