Sezon na grzybobranie trwa tej jesieni wyjątkowo długo i wcale nie zapowiada się, by miał się skończyć. Jak co roku jednak zbiera swoje żniwo. Wyjątkowo głośno jest o kolejnych zgonach spowodowanych spożyciem trujących grzybów.
Mówi się, że jeśli nie zna się na grzybach, do lasu powinno się iść jedynie podziwiać jesienną florę, a jeśli koniecznie chce się je zbierać, konieczna będzie asysta doświadczonego grzybiarza. Jak się jednak okazuje, że i to nie wystarczy, by uchronić się przed zatruciem.
4 osoby nie żyją po zjedzeniu grzybów kupionych na targu
Grzybiarz, który sprzedawał swoje zbiory na targu we Wrześni, do lasu wybrał się z sąsiadem. Twierdzi, że zbierali jedynie gąski zielonki. Okazuje się jednak, że zamiast tego do ich koszyka wkradły się też muchomory sromotnikowe. Te, gdy są młode, do złudzenia przypominają właśnie gąski. Dojrzałe okazy za to można pomylić z kaniami.
Nie zauważywszy swojego błędu, mężczyźni postanowili sprzedać swoje zbiory na lokalnym targu. Efekt tego biznesu jest przerażający. Nie żyją aż 4 osoby - dwie siostry w wieku 66 i 80 lat oraz matka z synem w wieku 70 i 44 lat.
Na razie żadnemu z mężczyzn nie postawiono zarzutów. Na policji przesłuchano ich w charakterze świadków, a następnie puszczono do domów. Trwa jednak śledztwo w tej sprawie. Sekcje zwłok ofiar są zaplanowane na nadchodzący tydzień.
Jak dowiedział się „Super Express” w rozmowie z jednym z mężczyzn, wyraża on głęboką skruchę i nigdy nie wybaczy sobie tego, co się stało. Sam z sąsiadem również jadł zebrane przez siebie grzyby. Żadnemu z nich jednak nic się nie stało.
Źródło: wp.pl
To też może cię zainteresować:
Grzyb o osobliwym wyglądzie i zapachu(!) jest coraz częściej widywany w polskich lasach. Gdzie można go znaleźć?
Kolejne osoby zmarły po zjedzeniu grzybów. „Selekcja naturalna. Nie odróżniają kani od muchomora, a pchają się do lasu”
Siostry myślały, że jedzą pieczarki, a to były małe muchomory sromotnikowe. Kobiety zmarły