Cukier. O tym, że jego nadmierne spożywanie jest szkodliwe, nie trzeba chyba nikomu mówić. Wielkie koncerny utrzymujące się dzięki słodkim produktom - śniadaniowym płatkom, batonom i drażom - "drżą z powodu podatku od cukru" i szukają alternatywy. Nestlé, którą znasz dzięki batonom Princessa, Chocapic czy Kit Kat, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom: w 2018 roku wprowadzi dietetyczny cukier do swoich produktów.
Cukier nie bez powodu jest nazywany białą śmiercią
Dietetyczne batony stają się prawdą
Informację o przełomowym rozwiązaniu w szwajcarskim koncernie przekazał "The Guardian". Firma ze 150-letnią tradycją i bardzo silną pozycją na rynku planuje opatentować proces odkryty przez naukowców. Produkty z nową strukturą cukru mają pojawić się w sprzedaży już w 2018 roku. Tajemnicza receptura polega na - jakkolwiek ogólnikowo to brzmi - innym sposobie "ułożenia cukru". Dzięki temu rozpuszcza się on szybciej, a co za tym idzie - mniejsza ilość cukru przyjmowana jest w ustach jako równie słodka, co normalnych słodyczach.
Jeśli jesteśmy już przy smaku - firma obiecuje, że nie zmieni się on radykalnie. Przyzwyczajeni konsumenci nie poczują nawet różnicy - prognozują specjaliści firmy, bowiem czekoladowy smak może zachować się nawet w 60%. Brzmi jak sen, który się spełnia, smakuje jak grzech, a grzechem nie jest.
Cukier precz!
Odważnie do tematu podeszli już producenci napojów gazowany: PepsiCo, Coca-cola chcieli zachować klientów słodząc gazowane napoje słodzikiem. WHO podało do wiadomości, że do 2025 roku w co najmniej 2/3 napojów produkowanych przez PepsiCo, nie będzie więcej niż 100 kalorii w puszce. Z cukrem walczą też inne, mniejsze firmy, np. Mycotechnology. Jej założyciele wpadli na pomysł zastąpienia cukrów grzybami. ONZ zaciera ręce i przybija sobie mentalne piątki, bo pomysł na podatek od cukru okazał się być trafiony.
Podatek od cukru - może w Polsce?
Zerkasz na tabelę odżywczą na etykietach, ale co z nich wynika? Cukier czai się najczęściej w tabelce "wartości odżywcze", "węglowodany". Liczby z 3 cyframi po przecinku niewiele mówią przeciętnemu Kowalskiemu. Kupujemy lody, czekolady, jogurty... Większość słodzonych produktów zawiera tak duże ilości cukru, że mogłyby zostać objęte podatkiem, takim jak w Meksyku. W 2014 roku rząd wprowadził podatek (10%) na każdy niealkoholowy napój, do którego producenci dodają cukier i słodycze. Według "British Medical Journal", od czasu wprowadzenia opodatkowania przeciętny Meksykanin w ciągu roku kupił o 4,2l słodzonych napojów mniej, sprzedaż napojów gazowanych spadła średnio o 12%. W 2016 roku podatek od słodzonych napojów wprowadziła Wielka Brytania. Podobne rozwiązanie istnieje także na Węgrzech i niektórych amerykańskich miastach, np. w Filadelfii. Może czas na Polskę, w której mówi się, że "ludzie biedni są grubi" - wzrost cen za słodkie, niezdrowe napoje zachęci do rozsądku na zakupach. Na taki podatek się zgadzamy.
6 zdrowych węglowodanów, których najprawdopodobniej nie jesz