Reklama

Kilka dni temu pracownicy Ekostraży poinformowali o makabrycznym odkryciu pod Wrocławiem. W wiejskim kurniku odnaleziono umierającego jenota. Zwierzak został potraktowany jak wróg numer 1. Gdyby nie szybka interwencja, cała sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie.

Reklama

Zwierzak został potraktowany jak wróg numer 1

8 marca 2024 r. Ekostraż poinformowała o łamiącym serce odkryciu. W wiejskim kurniku znajdował się młodziutki jenot w stanie agonalnym. Mimo że miał zaledwie kilka miesięcy, w swoim krótkim życiu poznał już cierpienie, ból i głód. Jak wynika z relacji świadków, w czasie interwencji miał ograniczoną świadomość i cały trząsł się z zimna. Jego skóra była poraniona, zakrwawiona, w wielu miejscach widać było zaognione stany zapalne. To jednak nie koniec tej historii.

Na szczęście jenocie dziecko znalazło się w dobrych rękach, ale dopiero po 10 dniach intensywnej opieki zaczęło samodzielnie jeść i okazywać jakąkolwiek aktywność. Zdaniem tymczasowych opiekunów maluszka czeka jeszcze co najmniej 3-miesięczne leczenie. Co potem stanie się z jenotem?

Po tym czasie trafi do azylu, do zwierząt pogardzanych przez ludzi, którzy bezrefleksyjnie widzą szkodnika w każdym, tylko nie w sobie - informują pracownicy Ekostraży.

Krzywda jenota budzi wielkie emocje

O ile zrozumiały może być fakt, że dla osoby nieobeznanej z tematem młody jenot jest zagrożeniem, to jeśli takie opinie wydają specjaliści, cała sytuacja zaczyna być niepokojąca. Pracownicy Ekostraży nie kryją oburzenia.

Dziecko niechciane, którego wartość dla ludzi — jako szkodnika bioróżnorodności — ma dokładnie zerowe znaczenie. Nawet dla wykształconych biologów, których wątpliwe argumenty empiryczne niedopuszczalnie podszyte są ocenami etycznymi – piszą, nie kryjąc emocji.

Na szczęście coraz więcej osób ma świadomość, że dobro przyrody jest naszym wspólnym skarbem.

- Każde istnienie zasługuje na pomoc, czy uznawany za szkodnika, czy nie. Co to w ogóle za podział?! Typowo ludzki podział. - Każde życie jest po coś dane, każde trzeba szanować i w razie potrzeby ratować. - Jakim to trzeba być potworem, żeby dopuścić zwierzę do takiego stanu – czytamy w komentarzach.

Mamy nadzieję, że jenot szybko odzyska pełnię sił i już nigdy nie będzie skazany na cierpienie.

Źródło: Facebook, @EKOSTRAZ
Reklama

Czytaj także:
Historia życia Brudzia chwyta nas za serce. Został skazany na tułaczkę, ale to nie koniec
Został upodlony przez człowieka. To, co zgotował mu los, woła o pomstę do nieba
Ruszyły wybory na kocią piękność. Komu ty przyznasz koronę?

Reklama
Reklama
Reklama