Reklama

W trosce o ukochane zwierzę

Kochamy swoich pupili i chcemy ich dobra – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jednak często, zamiast nieść pomoc, możemy im jeszcze bardziej zaszkodzić. Raport kampanii społecznej Royal Canin „Wyjdź z neta, idź do weta”, organizowanej pod patronatem Polskiego Stowarzyszenia Lekarzy Weterynarii Małych Zwierząt dotyczy zjawiska samodiagnozowania psów i kotów w internecie przez ich właścicieli. Wyniki raportu określają skalę, przyczyny i konsekwencje tego zjawiska w ujęciu zarówno opiekunów zwierząt, jak i lekarzy weterynarii. Poznajcie wyniki:

Reklama
  • 97% lekarzy weterynarii spotyka się z opiekunami, którzy przychodzą z gotową diagnozą swojego zwierzęcia,
  • 88% opiekunów przychodzi do lekarza weterynarii z gotową diagnozą na podstawie informacji z internetu,
  • 88% lekarzy weterynarii wskazuje, że konsekwencją diagnozowania zwierząt przez internet bywa pogorszenie ich stanu zdrowia z powodu zastosowania niewłaściwego żywienia,
  • 90% lekarzy weterynarii obserwuje, że opiekunowie zwierząt szukają diagnozy w internecie z chęci oszczędzenia czasu i pieniędzy na niepotrzebnych wizytach.
psrbadanie-zjawiska-autodiagnozyrcdiagnoza1920x1080-png-2525560-ca25f53

To jednak nie wszystko. Niepokoi fakt, że 39% lekarzy weterynarii uważa, iż zaufanie społeczne do ich zawodu jest niskie lub spada. Ponadto aż 91% lekarzy weterynarii odczuwa presję ze strony opiekunów zwierząt w kwestii sposobu leczenia, a 40% zauważa, że z powodu dostępności informacji w internecie wizyta u lekarza jest traktowana jako ostateczność, a nie podstawa opieki nad zwierzęciem. Jakie są tego skutki?

Raport nie pozostawia złudzeń – zobaczcie dalsze wyniki

Raport badawczy kampanii społecznej „Wyjdź z neta, idź do weta” jednoznacznie dowodzi, że tylko 9% lekarzy weterynarii ocenia innych opiekunów zwierząt jako „raczej wiarygodne źródło informacji w internecie”. Ciekawe jest to, że z kolei 58% opiekunów zwierząt uważa innych opiekunów za wiarygodne źródło informacji w sieci. A co, jeśli diagnoza weterynarza nie zgadza się z tą internetową? W takim przypadku 22% opiekunów zwierząt samodzielnie wypośrodkowuje obie opinie, wybierając to, co wydaje im się w danym momencie najbardziej słuszne.

Jednak nie wszyscy właściciele czworonogów ufają treściom zamieszczanym w wirtualnej przestrzeni! Wskazuje na to fakt, że 41% opiekunów niekorzystających z autodiagnozy internetowej jest zdania, że ich pupilowi może pomóc tylko lekarz weterynarii, który osobiście je zbada i obejrzy.

Żywienie zwierząt - mity ciągle żywe

Co robimy, gdy zauważymy najszybciej niepokojący nas objaw, np. zmianę apetytu pupila? Przeprowadzone badania w ramach kampanii dowodzą, że 15% opiekunów szuka informacji w internecie i na tym poprzestaje, próbując pomóc zwierzęciu na własną rękę. Istotne jest, że 60% lekarzy weterynarii uważa, że właściciele czworonogów kierują się przekonaniem, iż najważniejszym wskaźnikiem dobrej karmy jest jak najwyższa zawartość mięsa.

psrbadanie-zjawiska-autodiagnozyonetjedzenie730x400-2-png-2525556-dcdac1c

To nie koniec szeroko rozpowszechnionych mitów na temat żywienia. Zdaniem ekspertów, aż 67% właścicieli zwierząt uważa, że psy i koty mogą jeść to samo co ludzie, a co więcej, aż 53% twierdzi, że najlepsze dla psów i kotów są samodzielnie gotowane posiłki. Choć oczywiście mamy wiele punktów wspólnych w naszym żywieniu, to jednak zwierzęta i ludzie mają inne układy pokarmowe. Różni nas też choćby styl życia. Czasem więc to, co wydaje się zdrowe i smaczne dla nas, dla pupila może się okazać szkodliwe. W konsekwencji milusiński może się borykać z biegunką, wymiotami oraz wieloma innymi dolegliwościami. Nawet jeśli stwierdzimy, że będziemy samodzielnie przygotowywać oddzielne posiłki dla ulubieńców, nie mamy pewności, czy skomponujemy w nich odpowiednie wartości odżywcze. Poza tym bywa to czasochłonne. Dlatego warto wybierać karmy, które będą stanowiły pełnowartościowe posiłki.

Z raportu dowiadujemy się także, że:

  • 41% opiekunów uważa, że większość informacji w internecie jest w pełni wiarygodna i traktuje je jako ważne źródło wiedzy,
  • 20% posiadaczy zwierząt bardziej ufa opinii innych opiekunów, którzy przetestowali konkretny sposób żywienia, niż lekarzowi weterynarii,
psrbadanie-zjawiska-autodiagnozyonetopinie730x400-1-png-2525558-c249faf
  • 98% lekarzy weterynarii co miesiąc spotyka się z przypadkami zwierząt z dolegliwościami zdrowotnymi wywołanymi niewłaściwym żywieniem.
  • psrbadanie-zjawiska-autodiagnozyonetniewlasciwezywienie730x400-png-2525557-79a4625

    „Wyjdź z neta, idź do weta!”

    Wnioski każdy wysnuje sam, jednak niech podsumowaniem będzie fakt, że każdego miesiąca do przeciętnego lekarza weterynarii trafiają średnio 42 psy i koty z dolegliwościami wywołanymi złym żywieniem. Dbajmy o nasze zwierzęta jak o siebie samych – wybierajmy zaufane źródła wiedzy.

    * Badania zjawiska autodiagnozy psów i kotów przez ich opiekunów wykonane przez ARC na zlecenie Royal Canin w ramach kampanii „Wyjdź z neta, idź do weta!”.
    * Badania zjawiska autodiagnozy psów i kotów przez ich opiekunów wykonane przez ARC na zlecenie Royal Canin w ramach kampanii „Wyjdź z neta, idź do weta!”.

    Pełny raport badawczy kampanii społecznej Royal Canin „Wyjdź z neta, idź do weta”, uwzględniający stosunek zarówno opiekunów zwierząt, jak i lekarzy weterynarii do zjawiska autodiagnozowania zwierząt w internecie, można pobrać TUTAJ.

    O Royal Canin:

    Royal Canin to marka, która od ponad 50 lat specjalizuje się w tworzeniu zaawansowanych rozwiązań żywieniowych dla zwierząt. Karmy są opracowywane na podstawie badań naukowych i charakteryzują się wysoką jakością składników oraz precyzyjnie dopasowanymi formułami. Liczne pozytywne opinie właścicieli zwierząt oraz rekomendacje lekarzy weterynarii potwierdzają, że Royal Canin to sprawdzony wybór dla psów i kotów, zapewniający im optymalne żywienie na każdym etapie życia.

    Reklama

    Materiał promocyjny marki Royal Canin

    Reklama
    Reklama
    Reklama