Zachowanie psiaka przyprawiło jego właścicieli o ciary. Tylko zobacz, co wymyślił ten spryciarz

samoyed fot. Adobe Stock, kinomaster
Każdy pies ma inny charakter i temperament. Jednak w tym przypadku zachowanie psiaka przyprawiło jego właścicieli o ciary. Pewnego dnia zniknął bez śladu.
samoyed fot. Adobe Stock, kinomaster

Kilka dni temu doszło do nadzwyczajnej sytuacji, o której mówi pół Polski. Rezolutny pies z Chociczy (woj. wielkopolskie) bez słowa pożegnania udał się na wycieczkę. Nie da się ukryć, że zachowanie psiaka przyprawiło jego właścicieli o ciary. Na szczęście pomogli obcy ludzie, których zaciekawiło poczynanie czworonoga.

Zachowanie psiny przyprawiło jego właścicieli o ciary

1,5-roczny Happy jest mądrym i ciekawskim psiakiem, o czym mogli się przekonać jego właściciele. Gdy podczas burzy wiatr otworzył bramę, samojeda nie trzeba było zachęcać do wyjścia poza ogrodzenie. Szybko czmychnął z posesji i udał się… na dworzec kolejowy.

Tam chwilę pokręcił się po peronie, a gdy nadjechał pociąg zmierzający w kierunku Środy Wielkopolskiej, wisiadł do jednego z wagonów. Pasażerowie byli przekonani, że pies jedzie ze swoim opiekunem. Dopiero gdy Happy sam opuścił pociąg, jego towarzysze podróży nabrali podejrzeń.

Szybka reakcja ludzi okazała się bezcenna

Rasowy pies bez opieki wzbudził niemałe zainteresowanie. Zaniepokojeni ludzie podnieśli alarm i na własną rękę rozpoczęli poszukiwanie opiekunów. Co więcej, jedna osoba wykazała się szczególną inicjatywą i podzieliła się z Happym swoim drugim śniadaniem. Dzięki temu udało się przytrzymać psiaka do czasu przyjazdu właścicieli.

Na szczęście za pośrednictwem mediów społecznościowych szybko udało się odnaleźć mocno zaniepokojoną panią Luizę Bąk, która od dłuższego czasu szukała swojego psa. Nie spodziewała się jednak, że odnajdzie go w oddalonej o ponad 22 km miejscowości. To najprawdopodobniej była jego pierwsza podróż koleją.

– Zdolny. Podróży mu się zachciało.
– Miał ochotę na podróż, to i pojechał.
– Zyskał sławę, nie da się ukryć. Słodziak z niego – komentują pod wpisami właścicielki rozbawieni internauci.

Ta historia ma szczęśliwy finał, a Happy stał się lokalnym celebrytą. Mamy jednak nadzieję, że na kolejną wycieczkę zabierze ze sobą opiekunów.

Źródło: Facebook, @ jarocinska.pl

Czytaj także:
Pies, który jeździł koleją, istnieje i mieszka w Polsce. Jego historia jest niesamowita
Wyrzuciły zwierzaki na środku ulicy i uciekły. Ale to nie koniec dramatu tych psinek
Przerażające odkrycie na górskim szlaku. Gdyby nie turyści, skończyłoby się tragedią

Redakcja poleca

REKLAMA