Ten kot to prawdziwy pracuś. Znalazł sobie bardzo nietypowe zajęcie

Ten kot to prawdziwy pracuś. Znalazł sobie bardzo nietypowe zajęcie fot. Twitter.com, @metrodemedellin
Niejedna osoba mogłaby brać przykład z tego futrzaka. Z pewnością jest on wzorem do naśladowania. Ten kot to prawdziwy pracuś. Znalazł sobie bardzo nietypowe zajęcie i stał się już lokalnym celebrytą.
/ 26.04.2024 13:06
Ten kot to prawdziwy pracuś. Znalazł sobie bardzo nietypowe zajęcie fot. Twitter.com, @metrodemedellin

Choć to człowiek jest z reguły opiekunem zwierzęcia, wielu z nas mogłoby brać przykład ze swoich pupili. Lub z innych, które spotykamy na swojej drodze zupełnie przez przypadek – jak ludzie, którzy każdego dnia jeżdżą do pracy kolumbijskim metrem. To właśnie tam na dobre zagościł pewien kocur, który ostatecznie został oficjalnym pracownikiem na tej stacji. Niemożliwe? A jednak! Zobacz, jak to się stało.

Ten kot to prawdziwy pracuś

Na oficjalnym koncie Metra w Madellin, czyli linii kolumbijskiego metra, znalazł się post, który od razu skradł nasze serca. Na zdjęciach widzimy uroczego kocurka, który na pierwszy rzut oka wygląda jak każdy inny futrzak. W rzeczywistości jest jednak wyjątkowy.

Ten kocurek ma na imię Mishi i dwa lata temu został adoptowany przez swoją rodzinę. Szybko się zadomowił, ale jego największą uwagę wzbudziła stacja metra, która znajduje się nieopodal jego nowego domu. Gdy odwiedził ją za pierwszym razem, tak mu się spodobała, że postanowił wrócić kolejny, kolejny i kolejny raz. I tak na dobre zagościł na stacji, a nawet… został jej pracownikiem.

Kot pracuje w metrze

Mishi na początku niepewnie przechadzał się po metrze. Pracownicy, którzy zauważyli samotnego kota, starali się mu pomagać, aby nie wpadł w tarapaty. Ten tak się do nich przyzwyczaił, że sam również postanowił udzielić im wsparcia.

Tym samym kocurek każdego dnia wita ludzi, którzy udają się do pracy i wywołuje uśmiech na ich twarzach. To jednak nie koniec jego obowiązków.

Kontroluje dostęp do kolejek. (…) Czasami wspiera operatora, a nawet sprawdza kołowroty, żeby upewnić się, że wszystko jest w porządku – czytamy w poście metra.

Oczywiście kocurek nie robi tego za darmo. W wolnych chwilach może wylegiwać się na zimnej podłodze, obserwując swoje ulubione pociągi. A co najlepsze – jest dokarmiany przez życzliwych ludzi, którzy uwielbiają spotykać go na swojej drodze do i z pracy.

Czy to nie urocza historia? Sam zobacz, jak wygląda pracujący kot Mishi. 

Źródło: Twitter.com, @metrodemedellin/thedodo.com

Czytaj także:
W tym mieście porządku pilnuje kot. Wszyscy chodzą jak w zegarku
Na autostradzie doszło do wypadku. Futrzasty bohater od razu ruszył na pomoc
Zamieniła swoją miłość do kotów w pracę. Teraz zarabia krocie
 

Redakcja poleca

REKLAMA