Zamieniła swoją miłość do kotów w pracę. Teraz zarabia krocie

Zamieniła swoją miłość do kotów w pracę. Teraz zarabia krocie fot. Adobe Stock, @Dasha Petrenko
Czasem warto postawić wszystko na jedną kartę, co udowadnia ta kobieta. Męczyła się w pracy i postanowiła ją rzucić, całkowicie poświęcając się temu, co kocha robić. Teraz zarabia krocie i zupełnie nie żałuje swojej decyzji.
/ 21.03.2024 14:29
Zamieniła swoją miłość do kotów w pracę. Teraz zarabia krocie fot. Adobe Stock, @Dasha Petrenko

Każdy chciałby móc połączyć swoją pracę z pasją. Niestety niewielu się to udaje. Ta kobieta długo pracowała w branży, która ostatecznie nie sprawiała jej radości. Tym samym w końcu się wypaliła i postanowiła zmienić własne życie o 180 stopni. Wykorzystała do tego swoją wielką miłość, jaką są… koty. Sam zobacz, jak te zwierzaki domowe sprawiły, że kobieta dziś robi to, co kocha i jeszcze zarabia na tym krocie.

Zamieniła swoją miłość do kotów w pracę

Portal thesun.co.uk opisał historię Sandry James. Kobieta przez wiele lat pełniła funkcję menadżera finansowego. Gdy jednak w 2011 roku w Wielkiej Brytanii nastał krach, straciła pracę i wówczas stwierdziła, że dłużej nie chce pracować w tej branży. Woli zrobić coś na własną rękę i wykorzystać do tego swoją wielką miłość do kotów.

Sandra zaczęła sobie dorabiać jako opiekunka kotów. Przygarniała futrzaki, gdy ich właściciele np. wyjeżdżali na wakacje. I tak postanowiła robić to na szerszą skalę. W 2015 roku otworzyła firmę The Cat Butler, która dziś przynosi jej ogromne zyski.

Rzuciła pracę i została opiekunką kotów

Skąd wziął się pomysł na biznes? Okazuje się, że Sandra przez 5 lat nie była na wakacjach właśnie ze względu na swojego kota. I tym samym postanowiła ułatwić sprawę innym właścicielom mruczków. Otworzyła firmę, która różni się od hoteli dla zwierząt tym, że opiekunowie przychodzą do domów zwierzaków, aby zajmować się nimi na ich terenie.

Oczywiście Sandra na początku była przerażona. Założenie własnej firmy wiąże się bowiem z poważnym ryzykiem oraz inwestycją, która może się nie zwrócić. Postawiła jednak wszystko na jedną kartę i jej się udało.

To było tak przerażające i niepewne, że kilka razy rozważałam rzuceniem wszystkiego, ale tak bardzo zaangażowałam się w firmę, że musiałem zaryzykować i iść dalej – powiedziała w rozmowie z thesun.co.uk.

Dziś Sandra zarabia około 200 tysięcy rocznie. Biznes doczekał się 12 lokalizacji w Wielkiej Brytanii, a w tym roku planowane jest otwarcie kolejnych. W firmie Sandry działa już wielu opiekunów, którzy poświęcają swój czas i energię na zajmowanie się kocurkami. To istna praca marzeń.

Źródło: thesun.co.uk

Czytaj także:
Ustawiają się do niego w kolejce, bo rozdaje uściski. O takiej pracy marzymy
To, co zrobił, aby odnaleźć ukochanego psa, jest godne podziwu. Taki opiekun to skarb
To, co ta kobieta zrobiła dla niepełnosprawnych psiaków, chwyta za serce. Nie powstrzymasz łez

Redakcja poleca

REKLAMA