Na spokojnym warszawskim osiedlu rozegrały się dramatyczne sceny. Kierująca pojazdem kobieta miała specjalnie wjechać w psa i uciec z miejsca zdarzenia. Niestety zwierzaka nie udało się uratować.
Potrąciła psa na parkingu i uciekła
Tragiczna historia wydarzyła się w Warszawie, a opisał ją portal haloursynow.pl. Podczas obchodów finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pan Grzegorz razem ze swoimi pupilami, Jojo i Bąbą, stał na parkingu urzędu dzielnicy. Zwierzęta są psami terapeutycznymi rasy Cavalier King Charles Spaniel i wspierają chore dziecko właścicieli. Słyną z posłuszeństwa i łagodności.
Gdy opiekun razem z psami przyglądał się obchodom finału WOŚP, zauważył nadjeżdżające auto. Mężczyzna przywołał psa, a ten zszedł z drogi i usiadł obok właściciela. W tym momencie samochód, w którym jechały dwie kobiety, potrącił Jojo. Właściciel psiaka twierdzi, że kierująca zrobiła to z premedytacją, wyraźnie skręcając koła prosto na zwierzaka.
Kierująca samochodem, dojeżdżając do miejsca, gdzie ja stałem oraz gdzie przede mną siedział mój pies, odbiła kierownicą w prawo, chociaż miała całą drogę wolną i przednim prawym kołem najechała na mojego psa. Przejechała po nim centralnie – mówił wstrząśnięty mężczyzna.
Jojo zginął w męczarniach
Piesek był w bardzo ciężkim stanie. Został szybko przewieziony do lecznicy, lecz nie udało się go uratować. Zginął w prawdziwych męczarniach. Jojo miał niecałe 4 lata i był psem terapeutycznym syna pana Grzegorza. Stanowił dla właścicieli wcielenie łagodności, oddania i wierności. Cała rodzina głęboko przeżywa utratę przyjaciela.
Kierująca pojazdem zaraz po wypadku nie wyjaśniła swojego okrutnego zachowania i odjechała. Sprawa została już zgłoszona na policję. Trwa poszukiwanie świadków zdarzenia i zabezpieczanie nagrań z monitoringu. Służby badają okoliczności wypadku.
Źródło: haloursynow.pl
Czytaj także:
Możesz zostawić swój majątek zwierzakowi, ale tylko pod 1 warunkiem
Ta smutna sunia padła ofiarą rodzinnego konfliktu. To, co stało się później, było jeszcze gorsze
Został porzucony w kojcu, w którym konał z głodu. Jego historia poruszy cię do głębi