Życie na łańcuchu to smutna rzeczywistość wielu psów na wsiach. W jednej z podolsztyńskich miejscowości w dramatycznych warunkach żył pies sołtysa. Na szczęście zareagowali obrońcy praw zwierząt. Widok psiaka łamie serce, a to jeszcze nie koniec historii.
Sołtys trzymał psa w tragicznych warunkach
Okrutną prawdę na temat sołtysa z gminy Świątki ujawnił OTOZ Animals z Olsztyna. Mężczyzna, który powinien być przykładem dla mieszkańców, przetrzymywał na podwórku psa w dramatycznych warunkach. Rozpadająca się podmokła buda, wokół tylko błoto, kamienie i puste miski. Zwierzak nie miał nawet stałego dostępu do wody.
Stan psa, który nosi imię Bambi, również jest zły. Sierść zwierzęcia była zaniedbana i brudna, na skórze widniały rany i otarcia. Ledwo stał na łapach. Psiak został odebrany właścicielowi w asyście policji. Tak OTOZ Animals w Olsztynie opisał sprawę:
Okazało się, że właścicielem psa był SOŁTYS! Jak to mówią – „ryba psuje się od głowy”. Sołtys to osoba, która powinna świecić przykładem dla innych mieszkańców. W tej sytuacji mamy jedynie przykład, jak człowiek skutecznie upodlił bezbronne zwierzę – czytamy na profilu inspektoratu na Facebooku.
Bambi uratowany z łańcucha szuka domu
Jak podają media, w tej smutnej historii jest jeszcze jeden łamiący serca wątek. Mężczyzna, który nie był poruszony widokiem swojego pupila w zimnej budzie na łańcuchu, jest właścicielem drugiego psa. A ten wiedzie całkiem inne życie – w domu sołtysa, na kanapie. To właśnie on był dumą mężczyzny.
Kundelek Bambi nie miał tyle szczęścia, ale jego los właśnie się odmienił. Odebrany pies z rozpadającej się budy trafił do schroniska w Tomarynach, które zajmuje się szukaniem domu dla zwierzaka.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat Bambiego lub dać mu dom, skontaktuj się ze Schroniskiem dla Zwierząt w Tomarynach na Facebooku albo zadzwoń pod numer 534 204 420. Dzięki twojej pomocy pies może poznać, co znaczy kochająca rodzina i bezpieczny dom.
Źródło: facebook.com/otoz.animals oraz gazetaolsztynska.pl
Czytaj także:
Niewiarygodne, co zrobił, żeby uratować kociaka. Jego poświęcenie nie zna granic
Helenka została adoptowana, ale wróciła do schroniska. Powód, który podała rodzina, woła o pomstę
Dostaniesz 500+ na psa i kota w tym roku. Ale jest kilka warunków do spełnienia