Półżywa łania została znaleziona przez ludzi. „Wyglądało to bardzo źle, jakby ostatkiem sił przyszła szukać pomocy”

łania fot. Getty Images, dennisvdw
Media alarmują o tragicznym zdarzeniu w Stacji Badawczej PAN w Kosewie. Półżywa łania została znaleziona przez ludzi. Nieme błaganie o pomoc to tylko początek dramatu.
łania fot. Getty Images, dennisvdw

Jak informują dziennikarze Gazety Wyborczej, na początku kwietnia  pod płotem prywatnej posesji w Kosewie została znaleziona skrajnie wygłodzona i półżywa łania. Według relacji świadków, zwierze położyło się obok ogrodzenia prywatnej posesji w Kosewie i zdawało się czekać na pomoc. 

Półżywa łania znaleziona przez ludzi

Widok cierpiącej łani był niezwykle poruszający, a na miejscu zdarzenia pojawiło się wiele osób, między innymi mieszkająca nieopodal Agnieszka Wożniak-Starak.

Przy ogrodzeniu leżał praktycznie szkielet, po prostu żywy trup łani. Wyglądało to bardzo źle, jakby ostatkiem sił przyszła do ludzi szukać pomocy – komentuje znana prezenterka i dziennikarka.

O zaistniałej sytuacji mieszkańcy wsi natychmiast poinformowali pracowników Stacji Badawczej Polskiej Akademii Nauk w Kosewie Górnym, którzy od lat zajmują się hodowlą jeleniowatych. Łania otrzymała wodę i niewielką ilość owsa. Jednak, zdaniem świadków, stan zwierzęcia nie pozwalał na samodzielne jedzenie, czy w ogóle funkcjonowanie.

Łania nie miała szans

Po interwencji mieszkańców do skrajnie wycieńczonej łani wezwano weterynarza. Jego zdaniem tragiczny stan zwierzęcia był wynikiem zaniedbania ze strony pracowników Stacji Badawczej, którzy powinni regularne dokarmiać zwierzęta w sezonie zimowym.

Zwierzę było wyniszczone. Na moje oko miło utratę ok. 40% wagi. Powinno ważyć 140-150 kg, ważyło pewnie 80-90 kg. Niedożywienie może być wynikiem braku pokarmu lub choroby. W obu przypadkach to skutek niedopatrzenia, które nie trwało dniami, ale raczej tygodniami, może miesiącami – poinformował media weterynarz Przemysław Gawrysiak.

W jego ocenie łania była w stanie agonalnym i w związku z tym podjęto decyzję o jej uśpieniu.

Pracowni PAN nie zgadzają się z opinią weterynarza. Ich zdaniem taki stan rzeczy jest procesem naturalnym.

Ze wstępnych oględzin wynika, że powodem złej kondycji łani był jej wiek, co przełożyło się na ogólny stan organizmu – przekonuje Robert Papliński, rzecznik prasowy PAN.

O zdarzeniu została powiadomiona prokuratura. Trwa także wewnętrzne postępowanie, które ma na celu ustalenie przyczyn.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytaj także:
Właściciele nie dawali mu żadnych szans i chcieli go uśpić. Udowodnił, że się mylili
Ile zwierząt widzisz na obrazku? Tylko 1% ludzi potrafi dostrzec wszystkie
Adoptowali psiaka i oddali go po 30 minutach. Powód, jaki podali, jest absurdalny
 

Redakcja poleca

REKLAMA