Mam lekki problem z moim 10- miesięcznym owczarkiem niemieckim. Nero jest bardzo grzeczny, ułożony, słucha komend, lekko jeszcze czasami "ciągnie" za smycz na spacerze, ale go tego oduczam, nigdy nie był uderzony ani za sikanie w domu, ani w żadnej innej sytuacji.
Problem (jeśli to w ogóle jest problem) polega na tym, że pies jest bardzo porywczy na smyczy w stosunku do innych psów, spuszczony z niej podbiega i obwąchuje innego psa.
Natomiast czasem zdarza się taka sytuacja, że kompletnie mnie nie broni. Ostatnio zaatakował nas obcy pies, mój Nero nawet nie zaszczekał, tylko skakał wokół mnie i niego. Szczerze mówiąc nie tego spodziewałam się kupując owczarka niemieckiego. Jak mogę to zmienić i czy w ogóle powinnam? Czy on z tego wyrośnie? ~Karolina
Polecamy: Wychowanie znalezionego szczeniaka – kilka wskazówek na start
Odpowiedź zoopsychologa
Na początku proszę się bliżej przyjrzeć temu co Pani robi trzymając psa na smyczy. Jeżeli tylko wtedy staje się porywczy w stosunku do innych zwierząt, a kiedy jest spuszczony - przyjaźnie do nich podbiega - być może problem tkwi w zbyt napiętym trzymaniu psa? On doskonale wyczuwa emocje jakie panują po drugiej stronie smyczy. Jeżeli jest Pani zdenerwowana widząc innego psa - automatycznie napina Pani smycz. Zwierzak odbiera to jako sygnał - "coś mnie pociągnęło, zrobiło się nieprzyjemnie - aha widzę innego psa - to na pewno on jest winny temu, że coś mnie szarpie - skoczę na niego". W sytuacji gdy widzi Pani innego zwierzaka proszę zluzować smycz, wziąć parę głębokich wdechów i spokojnie iść dalej.
Może być jednak i tak, że owczarek po prostu chce się bawić! I w jego porywczości nie ma cienia agresji. Na podstawie maila nie mogę stwierdzić, jakie zachowania towarzyszą "porywczości", ale skłaniałabym się właśnie do wersji zabawy. To 10-miesięczny pies, który poznaje nowe zwierzęta, nowe środowisko, świat. Należy mu to zapoznawanie jak najbardziej umożliwić.
Proszę mi wierzyć - to bardzo dobrze, że Nero nie zaatakował drugiego psa. Ani, że nie schował się za Panią. Prawdopodobnie nie wyczuł zagrożenia i nie widział potrzeby interwencji. Proszę dalej intensywnie uczyć psa nowych rzeczy i komend. Może Pani również pomyśleć o szkoleniu z zakresu posłuszeństwa. Jeżeli zastanawia się Pani nad przydatnością szkolenia obronnego zapraszam do zapoznania się z artykułem http://pupile.wieszjak.polki.pl/psy/302793,Moj-pies-to-ciapa-Czy-pomoze-szkolenie-obronne.html .
Twój pupil sprawia problemy wychowawcze? Nie rozumiesz jego zachowania? Napisz na adres lifestyle@next.pl. Na wybrane pytania odpowie nasz ekspert.