Wrocławska EKOSTRAŻ opublikowała ostatnio drastyczne zdjęcia. Mogliśmy zobaczyć na nich psa w bardzo złym stanie. Miał zaawansowany nowotwór, a guz zdeformował jego czaszkę. Zwierzę cierpiało przez 8 miesięcy, ponieważ właściciel nie chciał go uśpić. Niestety było już za późno na interwencję i pies nie przeżył. Jakie były motywacje opiekuna?
Pies cierpiał 8 miesięcy z guzem na głowie
Post dotyczący tego biedaka pojawił się na profilu EKOSTRAŻY na Facebooku. Zobaczyliśmy tam drastyczne zdjęcia. Po jednej stronie głowy psa znajdował się ogromny guz. Nowotwór był tak zaawansowany, że powyginał kości, oko było niewidoczne, a głowa zwierzęcia zaczęła gnić. Na to wszystko patrzył właściciel i jego dzieci.
Cierpiącego psa w dramatycznym stanie zauważyła miejscowa lekarz weterynarii, gdy chodziła po wsi. Jego stan - mimo wykonywanego zawodu - ją zszokował – pisze EKOSTRAŻ.
Gdy ratownicy dotarli na miejsce, odbyli rozmowę z właścicielem zwierzęcia. Ten stwierdził, że psiak 8 miesięcy temu uderzył się w głowę, a on leczył go maściami. Badania wykazały jednak guza, który okazał się nieuleczalny. Lekarze zalecali uśpienie ze względu na dobro zwierzęcia, aby to nie przechodziło męczarni. Właściciel jednak nie zdecydował się na to ze względu na… swoje dzieci.
Nie zgodził się (...) z litości dla własnych dzieci, które bardzo by to przeżyły. Dzięki temu cała rodzina mogła obserwować cierpienie i powolne konanie psa – pisze EKOSTRAŻ.
Zwierzę trafiło do lecznicy. Okazało się, że jego stan jest opłakany i nie dało się go w żaden sposób uratować – psiak nie mógł nawet otwierać mordki, żeby przyjąć leki. Lekarz zdecydował o natychmiastowym uśpieniu.
Nie żyje pies z guzem na głowie
EKOSTRAŻ donosi, że to nie koniec całej sprawy. Właściciel psa zostanie wezwany do sądu za swoją bierność w stosunku do cierpienia zwierzęcia.
Sprawa będzie miała swój finał w sądzie: utrzymywanie psa w stanie dramatycznego cierpienia, nieleczenie go, postępowanie wbrew zaleceniom lekarzy, żeby psa poddać eutanazji, wyczerpuje znamiona przestępstwa znęcania się nad psem – czytamy.
Internauci są w szoku. Nie mogą uwierzyć, jak można doprowadzić zwierzę do takiego stanu i jeszcze tłumaczyć to empatią oraz miłością.
- Trzeba być potworem, by dopuścić do tak ogromnego cierpienia.
- Nawet nie potrafię i nie chcę sobie wyobrazić, jak ta biedna psinka musiała cierpieć.
- Serce mi teraz pękło – piszą komentujący.
My też nie możemy powstrzymać łez na myśl o tym biedaku. Jedyną pocieszającą myślą jest ta, że piesek już nie cierpi.
Źródło: Facebook.com, EKOSTRAŻ
Czytaj także:
Sołtysowa dzień w dzień miała znęcać się nad psem. Niewyobrażalne cierpienie zwierzęcia
5 psów ofiarami "apogeum zła". Jak człowiek mógł do tego dopuścić?!
Psiak myślał, że złapał Pana Boga za nogi, ale się pomylił. "Nie wydam na kundla już ani grosza"